Twórcy Star Citizena podali przewidywaną datę premiery... bety modułu singlowego
Do wielokropku w tytule wpisu wyglądało to jak niezły fake news.
Star Citizen, jak doskonale wiemy, to przykład tego, że na dobre rzeczy trzeba czekać. Teraz pojawiło się jednak największe od dawna światełko w tunelu - twórcy podali wreszcie... datę premiery. Nie, nie całej gry, a singlowej kampanii fabularnej. Squadron 42, jak zatytułowana została przygoda dla pojedynczego gracza, zadebiutuje na rynku "już" w 2020 roku. Naturalnie dopiero w drugim kwartale i najpierw w wersji beta. Na co wskazuje ujawniony przez twórców harmonogram prac. Chyba że znów wpadnie jakaś dotacja i developerzy stwierdzą "a może by jeszcze to dokleić".
Taki rozwój sytuacji (beta w 2020) możliwa jest dzięki Clivowi Calderowi, miliarderowi z RPA, potentatowi rynku muzycznego. Jak wspomniał Chris Roberts (głównodowodzący Star Citizena) to dzięki zainwestowanym przez miliardera 46 milionom, wszystko się uda. Otrzymane środki nie zostaną przy tym na szczęście wpakowane w proces produkcji, a już w kampanię reklamową - co daje jednak nadzieję na to, że twórcy Star Citizena jakoś tam zamierzają zmierzać do rozwiązania.
Zdaję sobie sprawę, że jestem trochę złośliwy, a Star Citizen jeżeli tylko rzeczywiście obietnice zostaną spełnione, Squadron 42 może rzeczywiście okazać się genialną sprawą. Imponuje przede wszystkim ujawniona lista płac. Wśród aktorów podkładających głosy spotkamy takie tuzy światowego kina jak Mark Hamil, Gary Oldman, Gillian Anderson czy Andy Serkis. Tylko wszystko to trwa już tyle, że naprawdę można obawiać się wielkiego pęknięcia bańki.
Squadron 42 Cinematic Teaser
Co natomiast słychać w temacie podstawowego modułu Star Citizena? W ostatnim czasie dowiedzieliśmy się, że twórcy przyspieszają nieco proces produkcji. Na 2019 rok zaplanowane są kobiece postaci, rekrutowanie załogi czy nowe planety. Sensownej odpowiedzi na pytanie, jak długo to wszystko jeszcze właściwie potrwa, wciąż brak...
Krzysztof Kempski