Twórcy Rising Storm 2 zapowiedzieli '83 - shootera w klimatach Zimnej Wojny
Czy ktoś naciśnie tu czerwony guzik?
Twórcy Rising Storm 2: Vietnam (gry będącej ciągiem dalszym dodatku do Red Orchestra 2: Bohaterowie Stalingradu) przedstawili właśnie swój nowy projekt. Będzie nim... '83. Cóż, nie jest to może najbardziej chwytliwy tytuł w dziejach branży, ale o wiele ciekawsza wydaje się jego zawartość. Po wizycie w targanym wojną Stalingradzie (Red Orchestra 2 była genialna, tylko ja okazałem się przeciętnym wojakiem) i równie zakorzenionej w historii wizycie w Wietnamie, czas tym razem na konflikt fikcyjny...
Developerzy zabiorą nas tym razem na front konfliktu, jaki wybuchł pomiędzy NATO oraz Układem Warszawskim. Twórcy nie chcą przy tym totalnie puszczać wodzów fantazji, więc postarają się odwzorować konflikt przy pomocy historycznego uzbrojenia z tamtych czasów, przedstawiając po prostu sytuację, w której jedna ze stron nie wytrzymała nagromadzonych napięć. Nie wiadomo czy tematyka zahaczy również o słynne walizki z czerwonymi przyciskami, co mogłoby okazać się interesujące.
'83 - Announcement Trailer
Formuła specjalnie się nie zmieni, wciąż czeka nas nastawiony wyłącznie na multiplayer, pokazujący fanom Battlefielda znaczenie słowa realizm shooter. Przy tym też, gwoli sprawiedliwości, ustępujący akurat w hardkorowości takiej Armie. W grze walczyć będzie ze sobą w jednym momencie nawet ponad 80 graczy, a naszym zmaganiom towarzyszyć będzie mapa, obrazująca obecny stan konfliktu, na którą wpływać będą toczone przez wszystkich graczy bitwy. Taka zmiana sytuacji na globie ma stanowić formę fabuły, która (nie oszukujmy się) nie będzie raczej najważniejszym elementem tej produkcji). Podczas meczy pomniejsze oddziały wykonywać będą też zróżnicowane zadania.
Ze znaczących zmian trzeba wspomnieć głównie o przesiadce firmy na Unreal Engine 4, do tej pory gry z serii działały na poprzedniej wersji silnika. Może (ale nie musi) być to też związane z faktem, że twórcy nie podali jeszcze listy platform czy źródeł dystrybucji, a wiadomo, że Epic pobiera od gier na własnym silniku wyraźnie mniejszą prowizję. Twórcy nie wspomnieli też ani słowem o dacie premiery. Na razie polecili tylko rejestrowanie się na stronie projektu, co będzie ważnym czynnikiem w kontekście beta testów. Więcej szczegółów powinniśmy natomiast poznać na startującym w przyszły poniedziałek Game Developers Conference. Tak, to ta impreza, na której Gearbox najprawdopodobniej pokaże Borderlands 3. Będzie się działo!
Krzysztof Kempski