Twórcy Mordheim: City of the Damned nie chcą na razie pokazywać za wiele z rozgrywki
A szkoda, bo to, co widziałem, wyglądało całkiem fajnie. Póki co dali tylko krótki filmik.
Mordheim: City of the Damned to przygotowywana przez Rogue Factor adaptacja popularnej planszówki ze świata Warhammera Fantasy. Jednak, by gra była przyswajalna nie tylko dla miłośników turlania kostkami, akcję pokazano w niej z perspektywy trzeciej osoby, przez co wygląda całkiem jak RPG. Inspiracją dla twórców było m.in. Valkyria Chronicles. Na E3 i Gamescomie miałem okazję obserwować ją w akcji i wygląda bardzo obiecująco.
Choć to gra turowa, to bardzo dynamiczna. Gracz steruje postacią, niczym w grze akcji - biegnie ulicą, kamera wisi nisko za jego plecami, a przekraczane linie oznaczają kolejne punkty akcji. Animacje ataków i specjalnych zdolności (np. szarży czy strzału w kolano) są efektowne, a twórcy obiecują, że będzie ich sporo i nie będą za długie, by się nie powtarzały. Jednocześnie na wszystko wpływ mają kości i statystyki - trzeba płacić punktami akcji, rzucane są testy na percepcję, zatrucie, upadek, trafienie czy głupotę - czy wielki Skaven w ogóle zrozumiał rozkaz. Ruchy jednostek w rundzie podzielone są według inicjatywy, więc nie ma długiego czekania, aż drugi gracz wyda rozkaz każdemu żołnierzowi. Do tego warto uważać na pułapki i jednostki neutralne, bo zniszczone miasto nie jest raczej kurortem wypoczynkowym. Oraz dbać o morale, by oddział nie nawiał. Zwiastun daje możliwość rzucenia okiem i wyobrażenia sobie jak będą wyglądały taktyczne starcia pośród budynków miasta Mordheim:
Mordheim City of the Damned: Teaser Trailer
Paweł Kamiński