Twórcy Metro: Exodus podchodzą do crunchu nieco inaczej, niż Rockstar
Podczas ostatnich miesięcy produkcji podobno wcale nie było tak źle.
Głośno ostatnio o Metrze Exodus za sprawą przeprowadzki gry do sklepu Epic Games. Jak wyglądała natomiast higiena pracy w firmie? Z anonimowymi pracownikami studia porozmawiali redaktorzy portalu spieltimes. Ponoć o planach przeniesienia gry do sklepu twórców Fortnite dowiedzieli się dopiero po targach E3 w zeszłym roku i byli tą decyzją zdziwieni. Ogólnie jednak żaden z nich nie narzekał specjalnie na pracodawcę.
Jedynie pracownicy oddziału położonego na Malcie skarżyli się nieco na warunki w firmie. Konieczność rekrutacji kolejnych pracowników bez znalezienia większej siedziby sprawiła, że oddział firmy zdaje się po prostu lekko zatłoczony i zagracony specjalistycznym sprzętem. Pracownicy nazwali go "laboratorium szalonego naukowca". Nikt natomiast nie narzekał na crunche w firmie. Wiadomo, że miały one miejsce, ale atmosfera w ich trakcie miała być raczej swobodna.
Pracownikom nie brakowało napoi (również piwa) i pizzy, a szefostwo dbało o to, by przy wytężonej pracy nad finalizacją projektu wszyscy dobrze się czuli. Ekwiwalentem za nadgodziny były również dodatkowe dni wolne, a szefostwo jest liberalne i pozwala pracownikom na luźne godziny pracy. Anonimowy pracownik powiedział, że w firmie pracuje nawet jedna osoba, która przychodzi do firmy wyłącznie w nocy. Jak zatem widać, przynajmniej pracownicy 4A Games nie mają wielkich powodów do narzekań.
Krzysztof Kempski