Twórcy Doom Eternal crunchowali, ale niektórzy nie widzą w tym nic złego
Kiedy praca jest twoim życiem nadgodziny nie przeszkadzają?
Crunch to kontrowersyjny temat w branży gier. Wszyscy wiedzą, że czasami nie da się go uniknąć, ale historia zna już wiele przypadków, kiedy zdecydowanie przekroczono granice - jak choćby w Naughty Dog. Hugo Martin z id software w podcaście Joe Rogan Experience przyznał, że crunch nie zawsze musi być złym doświadczeniem.
Według twórcy pracującego nad Doom Eternal crunch to "styl życia". Przyznaję, lekko mnie to stwierdzenie wzburzyło. Jednak jak tłumaczy Martin, kiedy praca to twoje hobby łatwiej znieść fakt, że czasami trzeba posiedzieć w biurze dłużej.
Dodaje również, że nikt nie zmuszał go do nadgodzin i że mimo pracy znajdował czas dla najbliższych. Poza tym dla Martina pracą jest również granie czy czytanie, więc z takimi obowiązkami uporać się mimo wszystko łatwiej.
Wcześniej w podobnym tonie wypowiedział się John Carmack, a więc jeden z założycieli id software, który wprawdzie w studiu już nie pracuje. Jego zdaniem kiedy praca staje się twoim życiem - w tym pozytywnym znaczeniu - łatwiej można osiągnąć wartościowe rzeczy. W przypadku tej branży ograniczenia godzin spędzanych w pracy po prostu się nie sprawdzą - czasami sami pracownicy chcą zająć się grą dłużej.
I tak było ponoć w przypadku Doom Eternal. Już na początku roku id software przyznało, że przez ostatni rok zespół intensywnie crunchował. Część pracowników podobno sama wolała zostać po godzinach, by dokończyć swoją pracę.
Oczywiście rodzi się pytanie, na ile był to efekt pasji, a na ile świadomość, że nie ma się innego wyboru. Trudno wyłamać się, kiedy sami szefowie spędzają w biurze więcej godzin nie trzeba, dodając przy tym, że to ich pasja. Pozostaje mieć nadzieję, że w przypadku id software zachowano zdrowy rozsądek i nie zmuszano nikogo do pracy ponad siły.