Twórcy Dizzy'ego wracają do świata gier. Nie z Dizzym, a z klonem Minecrafta
Ciągle nie mogę odżałować, że bracia Andrew i Philip Oliver nie zebrali swego czasu na Kickstarterze funduszy potrzebnych na nowe przygody Dizzy'ego. Tym bardziej, że ich nowa gra mnie - bez urazy, panowie, jeśli to czytacie - nie przekonuje.
Historia z Dizzym miała zresztą wyjątkowo smutne zakończenie, bo we wrześniu ubiegłego roku, po 23 latach w branży, bracia Oliver zamknęli swoje studio - Blitz. Nie odeszli jednak ze świata gier, jak się okazuje. Założyli nową firmę, Radiant Worlds, i w partnerstwie z koreańskim specem w kwestii gier free2play, Smilegate, pracują nad SkySaga: Infinite Isles.
Gra już na pierwszy rzut oka przypomina Minecrafta. Świat składa się z wokseli, a zadaniem gracza jest kopać, zbierać surowce i budować bezpieczne schronienie. Największa różnica polega na tym, że to produkcja od początku pomyślana dla wielu graczy, w której każdy ma swój własny świat. W nim nie ma się czego obawiać. Zabawa zaczyna się dopiero po przeskoczeniu przy pomocy portalu do "świata przygodowego". Z kolei włości innych graczy można odwiedzać w celach handlowych. Ale spokojnie, rywalizacji w jakiejś formie również nie zabraknie.
Brzmi to wszystko nawet nieźle, ale jakoś nie potrafię już wykrzesać z siebie entuzjazmu do żadnego klona Minecrafta. Ale kto wie, może tym razem głęboko się mylę i poniżej obejrzeć można pierwszy zwiastun przyszłego hitu.
[Źródło: eurogamer]
Tomasz Kutera