Twórca Flappy Bird: "Usunąłem grę, bo stała się uzależniejąca"

Wydawało się, że Flappy Bird może być kolejnym hitem na miarę Angry Birds. Prosta mechanika pozwalała dosłownie każdemu spróbować przeprowadzić tytułowego ptaszka przez labirynt przeszkód. Każde dotknięcie jednej z nich oznaczało przegraną. Gra potrafiła zirytować, ale kolejne podejścia nie zabierały dużo czasu, a świadomość, że wystarczy jeszcze trochę skupienia by pobić wynik znajomego w zupełności wystarczała za motywację.

Flappy Bird - wtórna prostacka gra czy fenomen na miarę Angry Birds? Sukces gry zaskoczył wszystkich, a już najbardziej jej autora. Flappy Bird trafił do sprzedaży w maju 2013 roku, ale dopiero ostatnio stał się fenomenem i najczęściej ściąganą grą na systemy iOS i Android. Flappy Bird był darmowy, ale dzięki reklamom Dong Nguyen zarabiał 50 tysięcy dolarów dziennie. Wydawałoby się, że pochodzący z Wietnamu twórca będzie skakał z radości, tymczasem on stwierdził, że gra zrujnowała jego proste życie i żywi do niej nienawiść.

Zapowiadał, że usunie grę z dystrybucji i słowa dotrzymał. Flappy Bird nie znajdziemy już w sklepach AppStore ani Google Play, aczkolwiek na ebayu można kupić używane telefony z zainstalowaną grą. To przykład na w gruncie rzeczy pozytywne zakręcenie świata na jej punkcie. Niestety, po ogłoszeniu końca Flappy Bird Nguyen padł w internecie ofiarą niewybrednych gróźb, wśród których nie brakowało życzeń śmierci. Chęć odcięcia się od tego typu interakcji wystarczyłaby do zrozumienia, dlaczego autor Flappy Bird chce skasować grę. Ale to nie ona była powodem tej decyzji.

W pierwszej po usunięciu Flappy Bird rozmowie, przeprowadzonej w Wietnamie przez korespondentkę Forbesa, Nguyen zaprzeczył, jakoby usunął swoją grę z dystrybucji w związku z oskarżeniami o skopiowanie elementów graficznych z Super Mario Bros. Także Nintendo zaznaczyło wcześniej, że nie wystosowało do twórcy żadnego apelu w związku z podobieństwami. Gra zniknęła, ponieważ stała się uzależnieniem:

Flabby Bird zostało stworzone, by grać przez kilka minut, gdy jest się zrelaksowanym[...]Zaczęło jednak uzależniać. Myślę, że stało się to problemem, a żeby go zażegnać, najlepiej było po prostu usunąć grę. Zniknęła na zawsze. Obecnie Nguyen odpoczywa od szaleństwa ostatnich tygodni, ale zapowiada, że zamierza dalej tworzyć gry.

Dzięki sukcesowi Flappy Bird zyskałem pewność siebie i mogę robić to, co chcę. Fani nieporadnego ptaszka nie muszą się smucić klony Flappy Bird powstają obecnie w ilościach hurtowych.

[źródło: Forbes]

Maciej Kowalik