Twórca Army of Two: The 40th Day - gry są kiepskie fabularnie
W rozmowie z GamePro dyrektor kreatywny Army of Two: The 40th Day, Alex Hutchinson stwierdził, że większość gier tak naprawdę ma kiepską fabułę i zamiast na niej należy się skupić na umożliwieniu graczom stworzenia własnych historii.
05.11.2009 | aktual.: 07.01.2016 16:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Powodem jest według niego to, że gracze często nie zwracają uwagi na historię, którą starają się opowiedzieć twórcy, zapominają o niej i wolą bawić się np. w zapisanie swojego imienia śladami po kulach na ścianie. Hutchinson, który wcześniej pracował nad grami Maxis, takimi jak Spore czy The Sims 2, uważa, że zamiast tego należy umożliwić graczom tworzenie własnych historii i zapewnić im w tym celu scenografię i rekwizyty.
Cóż, ciężko się nie zgodzić z tym, że wiele gier ma dość pretekstowe, nieciekawe fabuły (szczególnie, jeśli doczepiane są na siłę do gotowej gry), jednak nie uogólniałbym tego na całą branżę. Są w końcu twórcy, dla których historia jest właśnie najważniejsza (jak choćby David Cage czy wielu autorów komputerowych RPGów), a i nie wszyscy gracze w ciągu 10 minut potrafią zapomnieć, o co właściwie chodziło w historii. Osobiście zgodzę się z Richardem Morganem, który uważa, że medium growe ma pod tym względem spory, niezrealizowany w dużej mierze potencjał (który, o tyle zgodzę się z Hutchinsonem, wynika w dużej mierze z możliwości wpływania gracza na historię).
[via GamePro]