Two Worlds 2 - wrażenia z prezentacji

Two Worlds 2 - wrażenia z prezentacji

Two Worlds 2 - wrażenia z prezentacji
marcindmjqtx
27.03.2010 16:25, aktualizacja: 15.01.2016 15:50

Pierwsza część Two Worlds, choć nie zebrała najkorzystniejszych recenzji, spotkała się z całkiem ciepłym przyjęciem graczy, którzy łącznie kupili około 3 mln egzemplarzy gry. Ludzie z krakowskiego Reality Pump nie chowają głowy w piasek i wprost przyznają, że jedynka była owocem zbyt krótkich terminów i braku doświadczenia, w wyniku czego na rynek trafił nieskończony produkt. Bogatsi o tę nauczkę z nowymi siłami pracują nad grą, która ma być wolna od błędów poprzedniczki. Może im się to udać.

Po czwartkowej prezentacji Two Worlds 2 wzbudził we mnie mieszane uczucia. Jest to jedna z tych gier, które zamiast na fabule, wyborach i ich konsekwencjach zdaje się koncentrować na przedstawieniu ogromnego świata, w którym gracz może po prostu zamieszkać wykonując masę różnego rodzaju zadań i walcząc z hordami wrogów. Jedni odnajdą się w tym bez trudu, inni mogą się szybko zniechęcić i narzekać na nudę. Sam spędziłem sporo czasu przy Gothicach i serii The Elder Scrolls i to właśnie z drugim cyklem najmocniej mi się Two Worlds 2 kojarzy.

Podobnie jest z oprawą graficzną. Z jednej strony niektóre modele postaci, zwłaszcza twarze i  animacje wydają się pochodzić z gry sprzed pięciu lat, z drugiej sam świat, miasta i jaskinie prezentują się znakomicie. Zwłaszcza jaskinie - choć część podziemnych kompleksów została zaprojektowana ściśle pod fabułę i misje, to w grze istnieje szereg losowo generowanych obszarów, składanych w całość z przygotowanych wcześniej sześciennych "klocków". Dzięki temu można otrzymać jaskinie o dowolnej wielkości, które nie będą się tak często powtarzać jak w poprzedniej części Two Worlds.

W trakcie półgodzinnej prezentacji twórcy dosłownie przegalopowali przez swoją grę. Zobaczyłem klasyczne dla fantasy zamczyska, wypełnione nieumarłymi piramidy, tropikalną dżunglę wyrastającą dokoła azjatyckich pagód. Świat ma być ogromny, więc ten rozrzut architektoniczno-klimatyczny nie powinien nikogo dziwić. Stylizowane na bliskowschodnie miasto ma dachy po których można biegać i skakać, do strażników można zakradać się od tyłu i wsadzić nóż w plecy; po świecie gry gracz będzie mógł poruszać się konno jak i łódką.

Do tego dochodzą różnego rodzaju minigierki oraz system tworzenia przedmiotów i czarów. Zwłaszcza ten ostatni prezentował się najbardziej imponująco. Na moich oczach stworzono czar, który przywoływał z nieba deszcz. Deszcz kowadeł, które spadły u stóp bohatera. Następnie innym zostały zebrane w lewitującą kulę, na którą wskoczył bohater. Można też wywołać tornado, które sprawiłoby, że kowadła krążyłyby dokoła postaci niczym bardzo ciężka i najeżona twardymi kantami tarcza. Z tego co zrozumiałem, zamiast kowadeł mogłoby być to cokolwiek i całkiem poważnie traktuję deklaracje, że istnieje ponad tysiąc kombinacji zaklęć. Nawet jeśli większość wygląda podobnie.

Osobną warstwą gry ma być tryb dla wielu graczy, dla którego zbudowano oddzielną kampanię, którą można przejść w osiem osób. Oprócz tego dostępne będą tradycyjne areny do walki z innymi graczami oraz możliwość zarządzania własną wioską, która ma produkować specjalne przedmioty. Kojarzy się to w pewien sposób z tym, co jest dostępne w White Knight Chronicles, ale nie miałem okazji na bliższe spojrzenie. Co z tego wyjdzie - nie wiadomo. W najgorszym wypadku nikt nie będzie w to grał, w najlepszym konsole otrzymają porządną namiastkę gry MMO, co może być miłą wiadomością dla tych, których nie interesuje Final Fantasy XI czy XIV.

Jeżeli lubicie buszować po ogromnych, różnorodnych światach fantasy, zwłaszcza ze znajomymi, to myślę, że warto na produkcję Reality Pump zwrócić uwagę. Zdaje się, że twórcy przetrawili wcześniejszą krytykę i wiedzą czego chcą. Nawet, jeśli momentami sprawiają wrażenie, jakby chcieli wrzucić w swoją grę zbyt wiele rzeczy naraz.

Gra ukaże się na pecety, PlayStation 3 i Xboksa 360. Podczas prezentacji gra była uruchomiona na pececie, ale z częścią powyłączanych bajerów graficznych, aby wyglądała tak jak na konsolach.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)