Twitch zacznie sprzedawać gry
A streamerzy mu w tym pomogą.
28.02.2017 11:39
Twitch - i w ogóle kultura streamowania - rośnie z każdym miesiącem. Sam mam aż dwóch bliższych znajomych, którzy jakiś czas temu niezależnie od siebie postanowili spróbować swoich sił w tej dziedzinie. I choć wielu ludzi może nie rozumieć oglądania, jak ktoś gra, to jest znacznie, znacznie więcej osób, które jednak lubią tak spędzić wolny czas. Stąd też stały rozrost Twitcha. A teraz wprowadzenie sprzedaży gier.
Już niedługo widzowie będą mogli kupować tytuły bezpośrednio na Twitchu. Mało tego, jeśli zrobią to przez kanał streamera, ten dostanie 5% przychodu. Bez względu na to czy to dużo, czy mało najważniejsze, że osoby decydujące się na ten zawód, uzyskają dostęp do nowej formy zarobku.
Do dewelopera gry trafi natomiast 70%. Nawet widz, oprócz gry i satysfakcji ze wspierania ulubionego streamera, otrzyma dodatkowo Twitch Crate - wirtualną skrzynkę, w której znajdzie jakąś emotikonkę czy inny drobiazg, którego będzie mógł używać na platformie. Wszyscy powinni być więc zadowoleni.
[vimeo id="205836652"]
Oby. Nie wiemy jeszcze, ile będą kosztować gry kupione na Twitchu, ale sam format brzmi sensownie. W końcu wielu ludzi traktuje streamy jak współczesną wariację wersji demo. Oglądając fajną grę i będąc zaledwie kliknięcie od jej kupna, z większym prawdopodobieństwem zdecydujemy się na transakcję. Wesprzemy przy tym i dewelopera, i streamera. Wszyscy w tym układzie sobie wzajemnie pomagają.
Twitch zapowiada, że aktualnie współpracuje m.in. z Ubisoftem, Telltale Games, Digital Extremes, Hi-Rez Studios, tinyBuildem, Paradox Interactive, Trion Worlds i Vlambeerem. Deweloperzy mogą też sami zgłaszać swoje gry za pośrednictwem tej strony. Myślę, że może to być szczególnie ciekawa opcja dla indyków - jeśli znany streamer odpali dobrą, nieznaną grę niezależną, rezultaty sprzedażowe mogą okazać się całkiem wysokie. Warto dodać, że sprzedawać będzie można też DLC i przedmioty z gry.
Nowa opcja Twitcha będzie dostępna na całym świecie, ale na początku ceny mają być podawane tylko w dolarach, a transakcje będą odbywać się za pośrednictwem Amazona. Firma zapewnia, że inne waluty zostaną dodane w ciągu pierwszych miesięcy usługi.
Patryk Fijałkowski