Twelve Minutes. Zapowiada się mała perła z prawdziwymi diamentami w obsadzie
Twelve Minutes może pochwalić się obsadą, której pozazdrości niejeden filmowiec: Daisy Ridley, Willem Dafoe, James McAvoy. Czy to wystarczy, żeby ta kameralna gra odniosła sukces?
"12 minut" zobaczyliśmy już rok temu tuż przed targami E3. Gra zapowiadana jako przygodówka z widokiem z lotu ptaka to historia mężczyzny uwięzionego w pętli czasowej. Romantyczny wieczór zmienia się w tragedię, gdy do mieszkania wchodzi detektyw, oskarża żonę głównego bohatera o morderstwo, a protagonistę zabija. Wszystko trwa tytułowe 12 minuit. Tragedia, zagadka, duszna atmosfera, szeroko pojęty mrok i intrygujący pomysł. Czego chcieć więcej?
TWELVE MINUTES | Cast Reveal Trailer
Za grę odpowiada Luis Antioni, człowiek, który oprawił graficznie zagadkowe "The Witness". Ale jakby znanych nazwisk było mało, podczas wczorajszej ceremonii otwarcia Gamescomu 2020, dowiedzieliśmy się, że głosy postaci w grze to hollywoodzka plejada gwiazd: Daisy Ridley (znana też jako Rey z ostatnich trzech część "Gwiezdnych Wojen"), Willem Dafoe ("Lighthouse", "Antychryst", "Pluton") oraz James McAvoy ("X-Men: Pierwsza klasa", "Split", "To. Rozdział 2").
Już sama kameralność tego projektu i obsada robią wrażenie. Dorzućmy do tego tropy inspiracji, których twórcy każą szukać w świetnych filmach: "Interaktywna historia łącząca oniryczne napięcie "Lśnienia" z klaustrofobiczną atmosferą "Okna na Podwórze" i fragmentaryczną strukturą znaną z "Memento – po takim opisie jestem kupiony.