Twarze Final Fantasy VII Remake

Co ciekawego mają do powiedzenia kluczowi deweloperzy remake'u jednej z najbardziej kultowych gier na kilka miesięcy przed jego premierą?

Twarze Final Fantasy VII Remake
Bartosz Witoszka

Okazuje się, że całkiem sporo, bowiem przygotowywanie remake'u tak kultowej gry wymagało zaangażowania wielu środków i pójścia na wiele kompromisów. Deweloperzy zdają sobie sprawę z tego czym jest Final Fantasy VII i jak wielki wpływ miała ta gra dla historii tego medium. Hasło “Szacunek dla oryginału” stało się mottem zarówno dla młodych deweloperów, dla których był to pierwszy kontakt z serią od tej drugiej strony, jak i twórców towarzyszących cyklowi od początku. Mimo to i tak zdecydowali się oni na podzielenie produkcji na kilka epizodów, co wywołało sporo kontrowersji, choć ciężko jednoznacznie stwierdzić na ile była to decyzja wydawcy, a na ile decyzja samych twórców.

Obraz

Z jednej strony powinno to ucieszyć wszystkich fanów, bo raz, że będzie to po prostu więcej przygód z ukochanymi bohaterami, a dwa, w jakiś sposób uzasadni cenę czy w ogóle samo istnienie pierwszej (i kolejnych) części. A, no tak, od tego pewnie wypadałoby zacząć tego newsika - prace na drugą częścią już trwają, o czym poinformował Tetsuya Nomura, reżyser gry:

Istnieje więc jakaś niewielka szansa na to, że oczekiwanie na Final Fantasy VII Remake Episode 2 nie będzie trwało w nieskończoność. Wszystko tak naprawdę zależy od przyjęcia “jedynki” i tego, jak gracze zareagują na starą historię, która została znacznie rozbudowana i do tego podana w zupełnie nowych szatach. Ta ostatnia rzecz powinna wszystkich ucieszyć, a Final Fantasy XV pokazał, że korzystanie z dobrodziejstw współczesnej technologii i rozwiązań ma sens. Z kolei to nadbudowywanie fabuły może się w pewnym sensie okazać strzałem w stopę, co zresztą zauważa wspomniany już Kazushige Nojima. Tak na marginesie, ze wszystkich wypowiedzi we wpisie na stronie Square Enix, słowa Nojimy wydają mi się jakoś najrozsądniejsze i nie są tylko marketingową papką nakręcającą "hype".

Obraz

Myślę, że na pewno pojawi się wiele takich głosów po premierze, a ta już 3 marca 2020 roku. Sam raczej będę w tym drugim obozie - laików, którzy po prostu będą się cieszyć, bo po raz pierwszy zetkną się z Final Fantasy VII bez głosów starszych kolegów (również po fachu), że oryginał dobrze się dziś prezentuje. Nie. Dla osoby, która wtedy nie grała i nie jest niesiona miłością do jRPG-ów, FFVII wygląda i działa dziś po prostu archaicznie.

Bartek Witoszka

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.