TVP pokazało kolejny materiał o grach wideo. Znowu mamy słać listy protestacyjne?
Po majowym zamieszaniu z materiałem TVP na temat krakowskich targów Digital Dragons, gracze stali się nieco wyczuleni na niezbyt obiektywne reportaże przedstawiające gry i granie. Niestety, TVP Łódź dostarcza nowych emocji.
Przypomnijmy: w maju krakowska ekipa TVP pojechała na targi Digital Dragons, które były miejscem spotkań ludzi pracujących w polskiej branży gier. Materiał okazał się być na temat tego, że gry są brutalne i uzależniają. Zgadzam się, są takie gry. Ale nie wszystkie i tak dalej.
24 września TVP Łódź w poświęconym walce z uzależnieniami cyklu "No Life - Masz wybór", materiał z konferencji na temat uzależnieniu dzieci od sieci, gier i temu co mają z tym począć rodzice.
Reportaż ma kilkanaście minut, przytoczone zostały w nim wypowiedzi różnych zgromadzonych specjalistów, zajmujących się tematyką uzależnień. Pokazano także nagrane kamerą fragmenty gier, które zostały przedstawione na konferencji: Grand Theft Auto IV, Postal 2 i któryś ze starszych Hitmanów.
Jestem ostatnią osobą, która chciałaby lekceważyć problem uzależnień od gier i ich wpływu na dzieci, ale jeśli w 2012 roku ekspertka za przykład brutalnej gry przytacza Postal 2 z 2003 roku, to trochę trudno jest mi szukać argumentów na obronę materiału. Od 2003 roku (czy też 2008 w przypadku GTAIV) świat gier się niesamowicie zmienił, pojawiły się gry przyciągające uwagę i pochłaniające czas na zupełnie nowe sposoby. Ten reportaż bardziej negatywnie świadczy nie o grach, a o braku rozeznania ekspertów w temacie.
I to jest dopiero niepokojące.
Materiał telewizji został wczoraj powtórzony i z tej okazji facebookowy profil "Polski gamedev" nawoływał do słania następującego listu na mailowe skrzynki TVP:
Program Magdaleny Majewskiej "No life - masz wybór" (oznaczony zieloną uśmiechniętą buźką, która ma oznaczać program przeznaczony także dla osób nieletnich) nadał treści przeznaczone WYŁĄCZNIE dla osób dorosłych o godzinie 18:00.
Nie bez powodu gry, których fragmenty pokazano publicznie zostały oznaczone przez producenta PEGI 18 (http://www.pegi.info/). Tymczasem TVP upublicznia ich najbrutalniejsze fragmenty w biały dzień. Próbujecie przestrzegać przed zagrożeniami, a sami dajecie do nich dostęp niepowołanym grupom wiekowym.
Oczekuję zajęcia stanowiska przez osoby z TVP odpowiedzialne za jakość merytoryczną programów. Uważam, że na miejscu byłyby przeprosiny na antenie za dezinformację oraz narażenie nieletnich na nieodpowiednie dla nich treści.
Gdybyście Państwo chcieli stworzyć rzetelny reportaż o grach, polecam przedstawienie sprawy także od strony specjalistów z branży, a nie tylko socjologów należących do do pokolenia, które w większości nie miało z grami żadnej styczności.
I ja rozumiem, że to ma być sprytny fortel na zasadzie "przyganiał kocioł garnkowi", bo TVP przestrzega przed brutalnymi grami pokazując fragmenty brutalnych gier o godz. 18. Ale czy to nie jest trochę głupkowate?
Zwłaszcza, że twórcy jak i media zajmujące się grami nie mają praktycznie żadnej kontroli nad tym, kto i o jakiej godzinie zapoznaje się z materiałami z gier w prasie czy sieci. Całe ograniczanie dostępu do "brutalnych treści dla dojrzałych graczy" sprowadza się do prostego pytania "czy skończyłeś 18 lat?" lub znaczka PEGI18 na początku materiału wideo. I to się nie zmieni, dopóki państwo nie wprowadzi logowania do internetu dowodem osobistym i odpowiednich systemów monitoringu. Nie żebym chciał żyć w takiej sieci.
Jestem ciekaw, ilu naprawdę zdeterminowanych młodszych nastolatków odpowiada przecząco na to pytanie i grzecznie wraca do przeglądania prognozy pogody.
Podejrzewam, że tylu, co w przypadku bramek prowadzących do stron z pornografią.
Więc zamiast załamywać ręce, że przytoczona ekspertka powołuje się na grę sprzed dekady, wysyłamy listy protestacyjne, bo ktoś pokazał pięć sekund zwiastuna Hitmana przed godziną 22. Mamy się ścigać na oderwanie od rzeczywistości?
Konrad Hildebrand