Trzeba trzymać kciuki za Sunset Overdrive na pecetach
Bo Insomniac trzyma.
Kurczę. Jak ja lubię Sunset Overdrive. To jedna z kilku gier, których widok na półce usprawiedliwia w moich oczach dość impulsywny zakup One'a. Zastanawiające, że Microsoft do dzisiaj nie próbował zainteresować nim graczy pecetowych. Inne konsolowe ekskluzywy - Rise: Son of Rome czy Dead Rising 3 - od jakiegoś czasu są już dostępne na komputerach. Dlaczego zatem nie "Tony Hawk z zombiakami"? Developer, jedna z największych (w moich fanowskich od czasów Spyro oczach) gwiazd branży, czyli Insomniac Games, kilka razy w ciągu ostatniego tygodnia wyraził chęć przeniesienia swojego hardkorowego dziecka na pecety. Czy to zatem szykowanie graczy na jakąś pozytywną wiadomość?
Sunset Overdrive Launch Trailer
Być może. Wszystko jednak, jeśli wierzyć Insomniac, w rękach Microsoftu. Ciekawe, bo jednym z powodów, dla których, tworząc Sunset Overdrive, chłopaki skumali się z Redmond, było zapewnienie, że prawa do marki pozostaną w rękach developera. Co w przypadku największych ikon studia było dość rzadkie. Być może odpowiadali za Spyro the Dragon, Ratcheta & Clanka czy Resistance, ale prawa do nich zawsze "oddawali" wydawcy. Ratchet od początku traktowany był jako jedna z maskotek Sony (ówcześnie obok Jaka i Sly'a Coopera), więc nikomu przez myśl nie przeszło, żeby pojawił się poza granicami PlayStation, niemniej teraz rozumiecie, dlaczego takie Resistance pozostało ekskluzywną serią. Sony wtedy próbowało w jakiś sposób zdetronizować Halo i Gears of War.
Microsoft wypowiedział się w tej sprawie choćby na łamach GameSpotu. Przedstawiciel korporacji powiedział "Insomniac Games to wspaniały partner, uwielbiamy z nimi pracować. Jesteśmy dumni z Sunset Overdrive i zawsze szukamy nowych sposobów, by zapoznać graczy z naszymi grami. [Jednak] w tym momencie nie mamy żadnych nowych informacji". Tłumacząc z branżowego na nasze - było spoko, ale nie wiemy, czy chcemy to na pecetach. Strzelam jednak, że temat powróci, gdy świat dowie się o powstającej kontynuacji. O tej marzy przecież Insomniac. Premiera "dwójki" w formacie Xbox Play Anywhere byłaby idealną okazją do odkurzenia pierwowzoru.
Najpierw chyba jednak należy dokończyć pozostałe romanse. Studio szykuje aż trzy pozycje na Oculus Rift (Edge of Nowhere, The Unspoken, Feral Rites) oraz dłubie nad ekskluzywnym dla PlayStation 4 Spider-Manem. Pajęczak to bardzo ważna produkcja, bo obok wsparcia PS4 Pro, prawdopodobnie rozpocznie growe uniwersum Marvela, podobne do tego, które śledzimy od kilku lat na dużym ekranie. Oby Song of the Deep okazało się w tej sytuacji wypadkiem przy pracy, a nie zwiastunem, że zbyt duża ilość projektów negatywnie wpływa na ich jakość. Jedno Platinum Games już nam wystarczy.
Adam Piechota