Trybuna Ludu - przenośne konsole, Dreamcast i gry, w które trzeba zagrać

Trybuna Ludu - przenośne konsole, Dreamcast i gry, w które trzeba zagrać

marcindmjqtx
15.08.2010 23:37, aktualizacja: 15.01.2016 15:24

W dzisiejszym wydaniu "Trybuny": nowo zapowiedziane tytuły, DS vs PSP, co nieco o iPadzie, a także wspomnienia, z Dreamcastem w roli głównej.

Uwaga - zachowano oryginalną pisownię cytowanych komentarzy.

Pod artykułem o konsoli Segi pojawił się wspomnień czar. Ber napisał co nieco na temat jego przygody z Dreamcastem.

To były piękne czasy Dreamcast swego czasu dawał tyle frajdy co wszystkie konsole obecnej generacji lub nawet więcej. A kto w 1999 roku widział Soul Calibura i Shenmue to musiał szukać szczeki w piwnicy (teraz już gry nie robią takiego wrażenia jak kiedyś) Na DC był najlepszy wybór wśród wyścigów i bijatyk. Od czasu do czasu włączam Dreamcasta i pogrywam w Jet Set Radio i Reza, Metropolis Street Racer bo te gry nawet po tylu latach się nie zestarzały. DC to dla mnie najfajniejsza konsola jaka powstała i zawsze będę ją miło wspominał. Więcej tutaj.

Pod felietonem Tadeusza Zielińskiego, poświęconym przenośnej konsoli Nintendo, Suavek wyczerpująco opisał swoją opinię, porównując DS-a do mobilnego urządzenia Sony. Warto się zapoznać, jeśli ktoś waha się z zakupem. Dla Waszej wygody, podzieliliśmy ten komentarz, choć faktycznie jest to jedna, spójna wypowiedź.

Kwestia gier to sprawa zupełnie indywidualna. Nie lubię gadania typu "Mario to gra dla każdego" czy też "Każdy powinien zagrać w nową Zeldę". Gówno prawda za przeproszeniem. Czołowe marki Nintendo, które wałkowane są od ponad 20 lat ani trochę do mnie nie przemawiają, a przygody włoskiego hydraulika skaczącego po grzybkach w świecie magicznej kanalizacji wydaje mi się pomysłem, który mógłby wyjść z głowy człowieka po zażyciu odpowiedniej ilości środków odurzających, ale nie dewelopera gier. Zaznaczę też, że ogólnie nie lubię ani platformówek, ani popierdółek, których na DSa jest pełno. Preferuję gry RPG oraz strategie. Właśnie dla nich zakupiłem DSLite. Tylko prawda jest taka, że pod tym względem Nintendo wcale nie dominuje nad PSP. Na chwilę obecną w mojej kolekcji więcej mam gier ulubionego gatunku na handhelda Sony, podczas gdy w planach zakupów na przyszłość zaledwie kilka hitów DS przychodzi mi do głowy. No ale to są moje indywidualne preferencje. Nie mam zamiaru jak autor artykułu przekonywać nikogo aby zagrał w to i tamto "bo jest fajne". Nie. Niech każdy gra w to co lubi - głównie to powinno być czynnikiem decydującym o zakupie handhelda. Ja wspomnę jednak o paru innych rzeczach, dotyczących już ogólnie obu konsoli. Posiadam DSLite oraz PSP Slim (2k) - czyli drugie modele poszczególnych platform. Nie wiem jak ma się sprawa z DSi czy PSP3000/Go. I powiem tak - zdecydowanym plusem DS jest żywotność baterii (około 10-16 w zależności od podświetlenia), a także możliwość zamknięcia klapki, co też dodatkowo chroni ekran. PSP niestety działa około 4-5 godzin - szczególnie model już trochę wiekowy. Niemniej jednak osobiście grywam raczej w domu, więc nie jest to aż tak odczuwalne. Co jednak jest odczuwalne to bardzo kiepska ergonomia konsolki Nintendo. Grając z reguły w pozycji leżącej DS ma zwyczaj bardzo mocno wżynać się w dłonie. Winne są tutaj ostre krawędzie. Co więcej, wykonanie sprzętu też pozostawia wiele do życzenia - trzymając DS w dłoniach odnoszę wrażenie, że mocniejsze ściśnięcie może być niebezpieczne. Także zamykany ekran podobno sprawia ludziom niemałe problemy - pękające zawiasy i temu podobne. W przypadku PSP konsola o wiele lepiej leży w dłoniach - wręcz naturalnie - przez co gra jest o wiele mniej... bolesna. Także pomarudzić muszę na ekrany DS, a przynajmniej te z nowszych modeli. Raptem parę miesięcy po zakupie (nowa konsola, oryginalna, nie refurbished) oba ekraniki zaczęły mocno smużyć, przez co szybszy ruch wiązał się z niemałym zamazaniem ekranu. Coś podobnego za co krytykowany był PSP3000. Tymczasem kilkuletni PSP2000 nadal ma świetnie się trzymający wysokiej jakości wyświetlacz, do którego nie mam większych zastrzeżeń. Aby nie przedłużać powiem jeszcze, że nie jestem zwolennikiem nietypowego sterowania - w tym przypadku stylusa. Pomijając już fakt, że rysuje się przy tym ekran, większe zaufanie ogólnie mam do standardowych przycisków niż takiego bajeru. Najbardziej mnie denerwuje, gdy pozornie normalna gra (np. RPG) wręcz wymaga od gracza aby używał rysika, co jest moim zdaniem absurdalne. Grając sobie spokojnie w łóżku wolę normalnie przyciskiem wybrać opcję z listy menu, aniżeli babrać się w mazanie ekraniku pozostawiając przy tym kolejne smugi/rysy. Idealny przykład to Infinite Space - przyciskami sobie tutaj w ogóle nie pogramy. Jasne, nie przeczę, że stylus sprawdza się idealnie w wielu innych gatunkach, szczególnie FPSach, ale wracając do początku komentarza, nie jest to mój gatunek gier, przez co całe rozwiązanie uważam jako bajer. W ramach podsumowania, obie konsole mają swoje plusy i minusy i z pewnością żadnej z nich się nie pozbędę, podobnie jak ulubionych gier na nie. Mimo to mam ogromne opory do wyznaczania tej "jedynej słusznej". Coś takiego po prostu nie istnieje, a pomijając kwestie ergonomiczne i tak liczą się tylko i wyłącznie gry. Dalszą dyskusję oraz sam artykuł znajdziecie w tym miejscu.

Pod niepozorną notką o pojawieniu się SimTower na iPadach, J_uk_dev napisał co nieco o samym iPadzie, z punktu widzenia gracza:

iPad to świetne urządzenie dla gier strategicznych, przygodowych, a nawet dla shooterów FPP jeśli mówimy o platformie przenośnej i wbrew całemu hypo'wi i anty-nastawieniu wielu osób do tego urządzenia, to warto mu się przyjrzeć. Sam oczekuję właśnie raczej tego typu gier, które do tej pory nie mogły za bardzo się znaleźć na platformach przenośnych czy to z powodu zbyt małego ekranu, czy też z powodu sterowania. Na chwilę obecną całkiem ładnie zaczęto rozwiązywać sterowanie w grach FPP. Duży ekran spełnia rolę podkładki pod myszkę, więc przesuwając palcem po całej powierzchni celownik zachowuje się dokładnie tak jakbyśmy sterowali myszką. Do kierunków dochodzi analog. Jakby o tym pomyśleć, to jest to niesamowicie ciekawa hybryda - od "wieków" są wojny typu, co lepsze, czy M+K czy pad, a tutaj dostajemy analog jak w padzie + mysz jak w kombo M+K i przyznam, że po odrobinie treningu jest naprawdę fajnie ( grałem jakiś czas temu w NOVA HD, naprawdę kawał świetnie wykonanej gry o ile się nie mylę na silniku Q3 ). Poza tym dochodzą właśnie gry, gdzie multitouch może okazać się zbawieniem. Do tej pory czekam na RTSa ( jest C&C: Red Alert, ale czekam na coś bardziej hi-end ), przygodówki też mogą przeżyć swój renesans, tak samo gry RPG. Dlatego wolę zapoznać się z tą platformą ( zresztą tak zrobiłem i na tej podstawie buduję swoje zdanie ) i po prostu samemu stwierdzić, co się z tym da zrobić, a da się naprawdę dużo. Niestety ciągle cena będzie raczej zaporą dla wielu użytkowników. Oprócz powyższych wypowiedzi, polecamy także wątki na naszym forum:

Jeżeli znajdziecie jakąś wartą uwagi wypowiedź, podeślijcie ją naszej moderacji. Z góry dziękujemy.

Wypowiedzi zebrał Kamil Bogusiewicz.

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Trybuna Ludu
Trybuna Ludu
marcindmjqtx
Trybuna Ludu
Trybuna Ludu
marcindmjqtx
Trybuna Ludu
Trybuna Ludu
marcindmjqtx
Trybuna Ludu
Trybuna Ludu
marcindmjqtx
Komentarze (0)