Tryb Iron Banner w Destiny nie działa tak jak powinien

Miał brać pod uwagę parametry postaci i ekwipunku, a wygląda na to, że gra się w nim jak w każdym innym trybie.

Tryby wieloosobowe w Destinywyrównują statystyki postaci - i ta z 2. poziomu, i ta z 30. mają takie same szanse na polu bitwy, bo gra uśrednia wskaźniki opisujące broń czy zbroję. Tryb Iron Banner miał iść w zupełnie innym kierunku i sprawić, że różnica jednak istnieje, więc gracze mogliby sprawdzić w praktyce ekwipunek, który kolekcjonowali przez długie godziny. Wygląda jednak na to, że nie działa to tak, jak wszyscy sądzili.

W Iron Banner nie odczułem większej różnicy - zabijam jak zabijałem, ginę jak ginąłem. Gracze na 30. poziomie zajmują niekiedy ostatnie miejsce, a ci na siódmym są w czołówce. Wrażenie, jak się okazuje, nie było subiektywne. Gracze z najbardziej prymitywną bronią z powodzeniem kasują jak leci tych, którzy w grze spędzili kilkadziesiąt godzin. Co najlepiej widać po tym materiale.

Twórcy mają dużo do roboty, bo jednocześnie muszą łatać możliwość dostania się do miejsc, które zostaną użyte w DLC, a zostawiono do nich "furtki" już wcześniej. Ech, Bungie...

[Źródła: 1, 2]

Marcin Kosman