True Crime też się spóźni
Z raportu finansowego Activision wynika, że kolejna gra zaliczy obsuwę i pokaże się dopiero w 2011. Mowa oczywiście o True Crime.
05.08.2010 | aktual.: 06.01.2016 16:33
Powód? Zespół potrzebuje więcej czasu, by dopieścić swoją grę. No i dobrze, wolimy dopracowane gry, a na brak tytułów w 2010 raczej nie będziemy narzekać.
Po pokazie True Crime Maciu pisał:
Po zobaczeniu gry na własne oczy jestem pewien dwóch rzeczy. Po pierwsze - wbrew temu, co mówią autorzy, bacznie przyglądali się oni wielu grom i inspiracje widać gołym okiem. Nie ma w tym nic złego, bo choć True Crime łączy wiele znanych już elementów, to jednak widać, że United Front Games ma pomysł, jak dopasować je do swojej opowieści. Nie chodzi o sztuczne silenie się na oryginalność, a stworzenie ciekawej gry, opartej na sprawdzonej formule i wzbogaconej dodatkowymi smaczkami. Po drugie - mimo, że w tytule gry nie ma nazwiska Johna Woo, to właśnie fani jego filmów pierwsi powinni ustawić się w kolejkach. Stranglehold był namiastką tego klimatu, skupioną wokół strzelanin. Dopiero w True Crime możemy poczuć się, jak autentyczny bohater nie powstałego jeszcze filmu. A mi z grą i tak już do końca będzie kojarzyć się pani tańcząca na gigantycznej rurze podczas show Activision na E3.
[via Destructoid]
Piotr Gnyp