Poważnie, gdyby nie fragmenty na motorze, mielibyśmy do czynienia z praktycznie dokładnym klonem przygód Księcia Persji. Elementy zręcznościowe wyglądają na żywcem przeniesione z Prince of Persia 2008. Dla mnie w sumie nie ma w tym nic złego, lubię te gry. A co Wy o tym sądzicie?
A jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o Tron: Evolution, to nasz wywiad z Darrenem Hedgesem, jednym z twórców gry, znajdziecie tutaj.
Tomasz Kutera