Trine 4 zostało oficjalnie potwierdzone przez twórców
No nareszcie...
O tym, że Trine 4 powstaje dowiedzieliśmy się już jakiś czas temu przy okazji ujawnienia danych na temat gier, które otrzymały dotację z Unii Europejskiej. Najwidoczniej po wspomnianym "przecieku" developerzy uznali, że dalsze ukrywanie istnienia gry nie ma już sensu i oficjalnie ogłosili pracę nad grą. Trine 4 będzie opatrzone podtytułem The Nightmare Prince. Produkcja została zapowiedziana na oficjalnym Twitterze serii:
Na tę chwilę nie znamy jednak więcej szczegółów, bo nie zdecydowano się nawet na krótki teaser. To natomiast gra z kategorii tych, na które może i się czeka, ale wiele zależeć będzie od tego, jak bardzo czwórka wróci do korzeni. Pierwsze dwie odsłony były fajnymi platformówkami premiującymi myślenie, ale trzecia odsłona zatytułowana Artifacts of Power poszła w stronę specyficznego trójwymiaru. Dalej grało się w to jak w klasyczną platformówkę, z tym że możliwy był też ruch wgłąb ekranu. Wszystko to było całkiem fajnie pomyślane, ale grze zaszkodziło ostatecznie spore niedoszacowanie budżetu - skończył się w 1/3 produkcji.
Tym razem podporą dla developerów będzie jednak wspomniana dotacja, a programistów Frozenbyte wspomóc mają w tworzeniu gry twórcy z Modus Games. Patrząc jednak na ich skromny dorobek w postaci gry o niszczeniu mechem miasta, raczej oni więcej mogą się od Frozenbyte nauczyć. Twórcy obiecują, że nauczyli się wiele na poprzedniej porażce i teraz fani otrzymają tytuł, o jaki prosili, gdy krytykowali poprzednie dzieło studia.
Gra ukaże się już w 2019 roku, a wkrótce doczekamy się więcej szczegółów na jej temat. Już teraz jednak wiadomo, że gra ukaże się także na Switchu. Poza tym wystartowała też strona internetowa projektu, a już wkrótce ruszy też newsletter z nowymi informacjami na temat projektu.
Krzysztof Kempski