Rozgrywka Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z zamierzeniem twórców i wierzcie mi, że nie ma nic bardziej dołującego, gdy świetna wypracowana strategia przegrywa w ciągu milisekund z błędną fizyką gry. A błędy niestety się zdarzają i to wcale nie tak rzadko. Całkiem często śmieci, które powinny opaść na dno z jakiegoś nieznanego powodu wiszą sobie w śmietniku jak gdyby nigdy nic. W tych sytuacjach często nie pomaga nawet trzęsienie SIXAXISEM, które ma wywoływać potrząsanie samym kubłem.
Innym razem zdarzy się, że jakiś drewniany lub metalowy przedmiot zachowa się jakby był z gumy i odbije się wysoko w powietrze wypadając ze śmietnika. No i raz czy dwa zdarzyło mi się, że liczba klatek na sekundę spadła na chwilę do około 5, co było niesamowite, ponieważ za chwilę powróciła do równych trzydziestu. Oczywiście w tych wszystkich przypadkach moja gra kończyła się porażką i mogłem zaczynać od nowa. Jest to o tyle złe, że główny tryb posiada jedynie 6 plansz, jednakże na każdej z nich musimy sobie wypracować własną mechanikę, bo inaczej nie będziemy jej w stanie przejść. To oznaczało w moim przypadku niewyłączanie konsoli przez bardzo długi czas, więc osobiście polecam strategię powolnego opanowywania kolejnych poziomów, bo inaczej możecie spędzić dłuższą chwilę z nieprzerwanie włączonym Trash Panic.
Trash Panic / Trash Box Level 5 Clear 2
Oprawa Nie jest brzydko, jednakże grafika wyświetlana jest jedynie w rozdzielczości 720p, a mimo tego jest nieco rozmyta. Przy okazji brakuje AA, więc w sumie, jeśli mówimy o grze z PSNu, to na pewno nie zaprzęga ona za bardzo Cella i spółki do pracy. Całość oczywiście jest w 3D, chociaż przez większość czasu będzie Wam trudno to zauważyć, bo będziecie po prostu zrzucać śmieci z widoku z przodu.
Jeśli chodzi o muzykę to jest ona przyjemna i stara się nie męczyć nawet przy długim posiedzeniu, przy czym położyłbym tutaj nacisk na ''stara się''. Ma to o tyle duże znaczenie, że sama gra potrafi niesamowicie sfrustrować, więc jeśli dorzucić do tego jeszcze drażniący dźwięk to mogłoby być traumatycznie.
Trash Box Playing Movie Hell Stage 1
Werdykt Z jednej strony Trash Panic to świetny pomysł i wspaniale się wpasowuje w specyficzny zbiór gier z PSN. Z drugiej jednak strony zawiera kilka wręcz szkolnych przykładów jak nie powinno się robić gier. Wiem, że nadal jest spora grupa graczy, która uwielbia wyzwania i bez problemu podejmie próbę i zapewne zwycięży Trash Panic. Natomiast większość osób, które kupią ten tytuł z nadzieją na rozgrywkę, która pozwoli im odpocząć po ciężkim dniu w pracy i odrobinkę się zrelaksować może poczuć się bardzo sfrustrowana tą produkcją. Trash Panic wynagradza graczy, ale jednak jedynie tych najwytrwalszych, trzeba mieć zacięcie, by spędzić przy wrzucaniu do kubła śmieci, aż tyle czasu by w końcu przejść przez cały tryb główny za jednym posiedzeniem.
No i to wszystko jedynie w przypadku, gdy nie zdenerwujecie się z powodu czasem dziwnie działającej fizyki, czy innych mniejszych lub większych niedoróbek. Kupując tę grę, musicie wiedzieć, że potrzeba do niej troszkę cierpliwości. Jeśli znajdziecie ją w sobie, to wtedy Trash Panic naprawdę da Wam się wykazać i przy okazji szybko wciągnie na zasadzie, ''a gdybym ten klocek zmiażdżył w tę stronę''. Kluczowym jest tutaj, że układ śmieci jest stały na jednej planszy, więc trzeba próbować różnych strategii i jak już się je będzie miało, to zawalczyć w głównym trybie. Ludziom lubiącym wyzwania polecam, zbieraczom trofeów zdecydowanie odradzam, bo zdobycie tu brązu może być trudniejsze niż w innych grach złota i to nie jest żart.
Beniamin Durski