Transfer roku: CD Projekt przejmuje dystrybucję gier Blizzarda [aktualizacja]
Informacja o ilości sprzedanych kopii Wiedźmina 2 jest niewątpliwie bardzo ważna, ale niech nie umknie Wam jeszcze jedna kluczowa rzecz: CD Projekt będzie teraz dystrybuował gry Blizzarda. Do tej pory zajmowała się tym firma LEM. Dlaczego to ważne?
Bo to mniej więcej tak, jakby Cristiano Ronaldo przeszedł z Realu Madryt do, dajmy na to, Barcelony.
Albo jakby Kuba Wojewódzki przeniósł się z TVN-u do TVP.
Sytuacja na polskim rynku dystrybucji gier wydaje się być w miarę ustalona. Zajmują się tym albo lokalne oddziały międzynarodowych korporacji (jak np. EA czy Ubisoft), albo polskie firmy, gdzie największymi graczami są niewątpliwie CD Projekt, Cenega i LEM. Katalog tej ostatniej wydaje się być na pierwszy rzut oka najskromniejszy, jest jednak przy okazji katalogiem jednego z największych graczy na świecie: Activision Blizzard. A właściwie był, bo teraz został już z tego tylko pierwszy człon. Twórcy Diablo, Starcrafta czy World of Warcraft przenieśli wydawanie swoich tytułów do CD Projektu. To możliwe, ponieważ Blizzard jest bytem w stosunku do Activision bardzo niezależnym.
Dlaczego do przejęcia w ogóle doszło? Nieoficjalne informacje mówią, że producent Diablo mógł być cięty na LEM od czasu Starcrafta 2. W Polsce można było wtedy kupić grę przed oficjalną premierą (choć grać i tak się nie dało), co dla Blizzarda mogło być zupełnie nie do przyjęcia.
Jak to wpłynie na polski rynek? Ciężko przewidzieć. Od komentarza powstrzymują się na razie przedstawiciele obu stron. Ciągle czekamy także na oficjalny komunikat Activision, który powinien pojawić się już niedługo.
Możemy więc gdybać. Na linii CD Projekt - LEM już od dawna dochodziło do scysji. Zwłaszcza na polu związanym z Blizzardem. W końcu kiedyś, dawno temu, to właśnie CDP zajmowało się wydawaniem gier tego producenta. Z pewną dozą ostrożności można założyć, że to między innymi na nich - oraz na produkcjach BioWare, jak np. Baldur's Gate 2 - firma zbudowała swoją markę. Potem jednak "Zamieć" przeszła w ręce LEM-a. Konflikt przeniósł się także do mediów: warto w tym momencie przypomnieć o wywiadzie, którego swego czasu udzielił pismu CD-Action Michał Kiciński, jeden z założycieli CDP:
[W pytaniu mowa o Blizzardzie i dwóch dystrybutorach w Polsce - LEM i CDP] Efektem tej sytuacji była na przykład oferta przedpremierowa w empik.com na StarCrafta II za 180zł. CD Projekt nie podpisałby się pod taką ceną gry na PC nawet przy tak świetnej pozycji. LEM ma inną politykę, przez to jest nam ciężko walczyć o niższą cenę, gdy druga firma zgadza się na wszystkie warunki, byle utrzymać się na rynku. Z drugiej strony ciężko się temu dziwić. LEM reprezentuje już tylko jedną firmę i jest to dla nich sprawa życia lub śmierci. Od tamtego czasu niewiele się pod tym względem zmieniło. A jeśli dla LEM-a ciągle jest to sprawa życia i śmierci, to czy przejęcie Blizzarda przez CDP nie zbliża go do tego drugiego? Nie zdaniem Piotra Gnypa, redaktora naczelnego Polygamii:
Należy pamiętać, że LEM ciągle ma przy sobie Activision - co oznacza przede wszystkim markę Call of Duty - oraz kilku mniejszych graczy. Utrata Blizzarda to z pewnością ciężki cios, ale nie tak potężny, by doprowadzić do upadku całej firmy. Nie ulega jednak wątpliwości, że powody do świętowania ma jak na razie CD Projekt. LEM: zdecydowanie nie. Sytuacja z pewnością jeszcze się rozwinie - będziemy obserwować ją z zainteresowaniem.
W całej sprawie jest jeszcze jeden trochę śmieszny i trochę smutny akcent. W cytowanym fragmencie Michał Kiciński powiedział: "CD Projekt nie podpisałby się pod taką ceną gry na PC nawet przy tak świetnej pozycji". Po przejęciu Blizzarda jednak firma wystosowała informację prasową, z której wynika, że Starcraft 2 w planie wydawniczym CDP wyceniony został na... 199,99 złotych.
Cóż, czasy się zmieniają.
Tomasz Kutera
PS Tak, wiemy o błędzie ortograficznym na obrazku.
Poniżej przedstawiamy oficjalne stanowisko CD Projektu:
W kwestii ceny gry Starcraft 2 powstało ostatnio sporo kontrowersji. Kluczowym jest stwierdzenie jakoby CD PROJEKT wprowadzał na rynek reedycję w cenie 199,99 zł, a przecież wcześniej ustami Michała Kicińskiego obiecywaliśmy cenę niższą. Wyjaśniając więc, gra Starcraft 2, która znalazła się w katalogu wydawniczym CD PROJEKT od 01 września 2011 faktycznie jest w cenie 199,99 zł, natomiast nie jest to pod żadnym względem reedycja. To nic innego jak premierowa wersja gry, której obecna rynkowa cena sugerowana to właśnie 199,99 zł. W wyniku zmiany dystrybutora oczywistym jest, że te tytuły które już znajdują się na rynku w określonych cenach w nich muszą pozostać. Nie zdradzając zbyt wiele z kulisów rozmów mogę dodać, że w tej chwili dokładamy wszelkich starań, aby kolejne nowe premierowe produkty ukazała się w innej, jak mamy nadzieję bardziej atrakcyjne cenie. Na wynik tych rozmów trzeba jednak poczekać chwilę dłużej, pamiętając jednocześnie, że tak naprawdę jest to dopiero początek dystrybucji gier firmy Blizzard przez CD PROJEKT.