Oglądając te materiały promocyjne nowego Pokemona bardzo żałuję, że nie jestem te kilka(naście) lat młodszy. Wtedy to na pewno sprawiałoby ogromną frajdę, a kampanie w stylu: idź do kina, a zdobędziesz stwora niedostępnego nigdzie indziej zapewne doskonale motywują dzieciaki do namawiania rodziców na kolejne wydatki. A sama gra? To stary dobry Pokemon, z PokeWalkerem, który jeszcze nie wiemy jak się sprawdzi. Ale chętnie przecież sprawdzimy.