Muszę się przyznać, że ten trailer obejrzałem po raz pierwszy wczoraj w nocy - i wtedy zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Powtórka dziś rano już tak nie oddziaływuje pewnie za sprawą światła słonecznego wdzierającego się do pokoju, ale i tak musicie to zobaczyć. Przede wszystkim wciąż nie pokazano walki, więc jest szansa, że jej nie będzie. Klimat i oprawa są niezwykle sugestywne, a końcówka... Nie zepsuję Wam niespodzianki, po prostu poświęćcie minutę na obejrzenie. Klątwa nadchodzi.