Lewik pisał już o trybie Don Control, ale skupił się raczej na otoczce, niż samej jego zawartości. W rozwinięciu wpisu znajdziecie filmik, który odpowie na kilka najważniejszych pytań. Pomysł na wcielenie się w Dona, który z lotu ptaka (a może już zza grobu...) obserwuje poczynania swoich popleczników i pomaga im na różne sposoby jest ciekawy. Szkoda tylko, że sama gra już nie bardzo.