"Tragedia, katastrofa" - Peter Molyneux bezlitosny dla Kinecta

Jak zmieniają się nam opinie, gdy nie musimy już wciskać ludziom chybionego pomysłu...

"Tragedia, katastrofa" - Peter Molyneux bezlitosny dla Kinecta
Maciej Kowalik

14.04.2017 11:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Szczerość Petera Molyneux w tym fragmencie IGN Unfiltered rozbraja. I przypomina, by zawsze brać olbrzymią poprawkę na wszystkie okrągłe formułki, którymi częstują nas marketingowcy próbujący sprzedać nowy produkt. Siedem lat temu nie było przecież chyba większego fana Kinecta niż Molyneux. To on widział w Milo rewolucję, o której opowiadał chętnie i z pasją, a która nigdy nie trafiła do graczy. A potem stworzył w Lionhead Fable: The Journey, które nie było potrzebne nikomu poza działem sprzedaży Microsoftu. I obrażał się za nazywanie tego spin-offa grą "na szynach".

Peter Molyneux: Kinect Was a 'Disaster, Trainwreck' - IGN Unfiltered

Już w okolicy premiery Xboksa One, do którego Kinect był dorzucany na siłę, Molyneux dawał wyraz swojemu rozczarowaniu taką decyzją. Widział w sensorze niepotrzebny dodatek a nie coś, co rzeczywiście polepsza doświadczenie z konsolą. Ale wtedy jeszcze gryzł się w język. Na powyższym filmiku już tego nie robi. Nazywa Kinecta katastrofą. Co może nie być zbyt rozsądne jeśli faktycznie chciałby jeszcze kiedyś współpracować z Microsoftem. Na przykład przy Fable 4.

Ale przynajmniej jest chyba szczery. I - jak pisałem niedawno - dobrze mu w grach na telefony, więc może dobrze sobie przekalkulował ryzyko podpadnięcia Microsoftowi. Choć firma też przecież wie, że jej zabawka świata nie podbiła. Najpierw okazało się, że Kinect wcale nie jest potrzebny Xboksowi One do działania i przestał być wciskany graczom na siłę, a całkiem niedawno przeglądając specyfikację projektu Scorpio nie zobaczyliśmy w nowej konsoli portu dla sensora.

Maciej Kowalik

Komentarze (2)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.