Tower of Heaven - Jedenaste: nie będziesz dotykał trawy.

Ciężki jest żywot bohatera platformówki, na którego bóstwo lubi nakładać nowe przykazania.

Tower of Heaven - Jedenaste: nie będziesz dotykał trawy.
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

W książce Terry'ego Pratchetta pod tytułem "Potworny Regiment" (skądinąd doskonałej, jeśli nie znacie, gorąco polecam) opisane jest smutne życie wyznawców boga zwanego Nugganem. Ma on tendencję do zakazywania swoim wiernym coraz to nowych rzeczy, a każda bardziej dziwaczna niż poprzednia. Obrzydliwością w oczach Nuggana staje się czekolada, koszule z sześcioma guzikami, zapach buraków, kobiety noszące męskie ubrania, obrazy żywych istot i tak dalej. Kpina z fundamentalistów narzucających arbitralne zakazy jest aż nadto czytelna, jednak Pratchett z współczuciem odnosi się do biednych ludzi, którzy muszą ich przestrzegać.

Co to ma wspólnego z grami? Otóż całkiem sporo - podobny los jest też udziałem bezimiennnego bohatera Tower of Heaven, uroczej gry niezależnej od małego studia Askiisoft. Przypominający trochę dzieciaka z gry Limbo protagonista wspina się na tytułową wieżę niebios, jednak jego duchową wędrówkę uprzykrza mu bóstwo, które z każdym kolejnym poziomem dokłada na jego barki nowe przykazanie lub zakaz. Nie będziesz chodził po żółtych blokach. Nie będziesz dotykał żywych istot. Nie będziesz szedł w lewo. Im dalej, tym gorzej, aż w końcu, podobnie jak u Pratchetta, zaczynamy się zastanawiać czy aby bóstwo przypadkiem nie oszalało...

Tower of Heaven jest utrzymana w modnej wśród gier niezależnych estetyce retro, z ładną pixelartową grafiką, stylizowaną na Game Boya paletą zieleni i przyjemną chiptune'ową muzyką. Możliwe są dwie wersje zakończenia, obie melancholijne i otwarte na interpretację. Nie jest to długa gra - co bardziej zręcznym graczom jej ukończenie zajmie około kwadransa, niemniej jeśli ktoś gra pierwszy raz lub też szuka sekretów, zabawa potrwa nieco dłużej. Wprawdzie Tower of Heaven ma już swoje lata, jednak zgrabnie łączy ciekawy pomysł i dobre wykonanie, dlatego zdecydowanie warto się z nią zapoznać.

Tower of Heaven możecie pobrać ze strony Askiisoft (zakładka Games, tylko wersja pod Windows) lub też zagrać w przeglądarce w jej rozszerzoną wersję, dotępną na portalu Newgrounds. Muzykę z gry można kupić za co łaska pod tym adresem. Zachęcam też do polubienia strony Askiisoft na Facebook'u - jest ona częściej aktualizowana i zawiera m.in. trailer kolejnej gry od twórców Tower of Heaven.

Bartłomiej Nagórski

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne