Top 10 ciach z gier. Według dziewczyn

Joel Render Zarzekam się nieodmiennie, że ani łysi, ani z brodą nie są w moim typie, ale co zrobić. Taki Joel z The Last of Us mimo brody zmiękcza mnie: 1) światem, w którym przyszło mu funkcjonować (postapo, moja miłość); 2) muzycznymi ciągotami (dobra, to trochę naciągane, ale wiecie, w "poprzednim życiu” miał coś wspólnego z muzyką); 3) całą resztą, która sprawia, że brałabym go do drużyny, gdyby nastała zombie apokalipsa, oraz brałabym na pana nianię do swoich dzieci, jak również pana "chodźmy na piwo” dla siebie. (Dominika)

Nathan Drake Nie wyobrażam sobie niewybrania Nathana Drake'a. Zbyt dobrze pamiętam niewyobrażalną dziecięcą ekscytację przygodami Indiany Jonesa, żeby teraz odmówić sobie wyboru tego pana. Niektórzy powiedzą "marna namiastka”. Może i tak, ale miłość bywa ślepa, zwłaszcza miłość (szmaragd, ale nie krokodyl) do niesamowitych przygód w odległych krainach w doborowym towarzystwie takiego Nathana. (Dominika)

Nathan Drake

Geralt Powodów jest wiele: to nasz patriotyczny obowiązek kochać Wiedźmina, bohater Sapkowskiego jest po prostu idealnym facetem (przyjdzie z mieczem i odsieczą oraz przyjdzie z mieczem i bez odsieczy), a w grze zyskał naprawdę atrakcyjny wygląd - jakby wyżej wzmiankowanych zalet było mało. Więc: nawet na jeżu. Jest przerażający, skrajnie męski, ale jednocześnie trochę smutny i zraniony wewnętrznie. Z jakiegoś powodu to działa na kobiety. (Kasia)

Wiedźmin

John Marston Rewolwerowiec, a jednocześnie trochę taki typ „dżentelmena z południa” - że komu trzeba gębę rozwali, stanie w obronie rodziny, upoluje coś na obiad, a przy damie nie użyje brzydkiego słowa. I ten dwudniowy zarost. I kapelusz. I kolt. Wszystkie westernowe fantazje (jeśli ktoś takie ma) nagle stały się jeszcze bardziej pociągające. (Kasia)

Red Dead Redemption

Edward Kenway Pirat. Asasyn. Blondyn. Jeszcze jakieś uzasadnienia potrzebne? No to proszę: Assassin's Creed to naprawdę fajna seria, a połączenie historii o piratach z historiami o templariuszach uważam za pociągnięcie genialne. I to niebieskie oko spod kaptura tak ładnie błyska... (Kasia)

Riddick Niekwestionowanym numerem jeden na liście moich ciach rodem z gier jest Riddick. Oczywiście ma to wiele wspólnego z tym, iż jego wirtualna postać jest kopią aktora odtwarzającego tę postać w filmach. A Vin Diesel... Eeee... O czym to ja? (Agata)

Riddick

Dante Za serce (tak, jasne) chwyta mnie także Dante. Typ hultaja z dużymi... pistoletami, zawsze działał na mnie dość ożywczo. (Agata)

Kratos Interesująco prezentuje się także Kratos, od którego można zacząć rozważania o tym, czy gry nie powinny mieć opcji "play naked". Bo tak. Mam również przyjemne skojarzenia z bardzo męskimi typami reprezentującymi scenę muzyczną nocóżżezeszwecji. (Agata)

God of War III

Komandor Shepard Na koniec coś przyjemnego oku, ale w znacznie spokojniejszym wydaniu. Komandora widzę także w dżinsach, koszuli (a może jednak bez) w przyjemnych okolicznościach przyrody. Na trawce. Gdzieś opodal krzaczka... A może i... Och, och! (Agata)

Shepard

Mario To nie ciacho, to kanapka, nie jest pierwszą rzeczą, na której widok ślinisz się patrząc na witrynę sklepową, ale za to potrafi ocalić życie. I robi to w kultowy sposób już od tyyylu lat. (Dominika)

Mario

Dziewczyny z Foch.pl