Rychło w czas, co?
Activision zdaje sobie sprawę z problemów Tony Hawk's Pro Skater 5. Brawo.
Zdajemy sobie sprawę z problemów, z jakimi spotkali się gracze przy okazji premiery Tony Hawk's Pro Skater 5 i pracujemy z deweloperem nad poprawą tego stanu rzeczy, by ulepszyć doświadczenia płynące z rozgrywki dla wszystkich fanów Tony'ego Hawka, którzy znają i kochają tę markę od ponad 16 lat. Piękne, puste słowa. Tak czy inaczej dobrze wiedzieć, że wydawca i twórcy nie chowają głów w piasek. Na tym etapie wątpliwe, by byli w stanie odzyskać zaufanie graczy (o ile w kwestii tej gry ono kiedykolwiek istniało) czy polepszyć tytuł na tyle, by był naprawdę grywalny, ale ważne, że cokolwiek się dzieje.
Wielka szkoda, że tak wyszło. Wersja, w którą miałem okazję pograć chwilę na Gamescomie, naprawdę była całkiem obiecująca. Tam nie było zatrzęsienia bugów. Nie było fuszerki. Teraz jednak wypuszczenie tak niedopracowanego produktu prawdopdobonie zabiło tę grę w oczach większości, bez względu na to ilu masywnych aktualizacji się doczeka.
Smutno patrzeć jak kolejna niegdyś znakomita seria leży gdzieś połamana przy barierce. Ten trik się nie udał.
[źródło: Eurogamer]
Patryk Fijałkowski
