Tomb Raider to RPG... czyli o przyszłości Final Fantasy
Na Games Developer Conference, podczas rozważań nad przyszłością serii Final Fantasy dyrektor cyklu, Motomu Toriyama, stwierdził, że w zachodnich RPG, takich jak te, w których występuje Lara Croft kamera jest bliżej postaci, gdyż gracz bardziej chce się z tą postacią identyfikować. W japońskich RPG natomiast, gracz woli obserwować całą akcję z lotu ptaka i skupić się na drużynie, dlatego kamera jest bardziej oddalona.
15.03.2010 | aktual.: 15.03.2010 20:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na slajdach ilustrujących tą zabawną wypowiedź, jako kolejny przykład zachodniego RPG pojawił się również Hitman. Widać Toriyama nie grał w przywoływane przez siebie tytuły lub nie do końca wie jakie gry są zachodnimi RPG-ami.
Toriyama stwierdził również, że kolejne Final Fantasy ma być właśnie bardziej zachodnie - dynamiczne i interaktywne. Jako przykład gry na której będą się wzorować podał Uncharted 2.
„Myślę, że w następnych Final Fantasy będzie więcej interaktywności w filmikach. Jeśli mamy 1000 latających smoków, to zabawnie będzie móc skakać z jednego na drugiego”, powiedział.
Znaczna część konferencji poświęcona była tłumaczeniu dlaczego Final Fantasy XIII jest tak liniowe oraz czemu nie ma w nim żadnych miast. „Postacie są l’Cie. Uciekają przed ludźmi. L’Cie nie mogą się relaksować w miastach”, stwierdził Toriyama.
Wiemy jednak, że nie do końca jest to prawda, gdyż wielokrotnie padały już z ust członków ekipy Square Enix słowa potwierdzające brak czasu i umiejętności potrzebnych do stworzenia ogromnych miast w grafice HD. Dyrektor serii zapewnił za to, że kolejna część nie będzie już tak bardzo liniowa.
Final Fantasy XIII ukazało się 9 marca na PlayStation 3 i Xboksa 360.