To, że ktoś wsparł Twój projekt na Kickstarterze nie oznacza, że ma na to pieniądze
Taka smutna niespodzianka dotknęła twórców "Jack Houston and the Necronauts".
31.08.2012 | aktual.: 05.01.2016 16:36
Jack Houston and the Necronauts to gra przygodowa o ciekawej, pulpowej stylistyce i oprawie wizualnej, otrzymanej między innymi dzięki animacji stopklatkowej. Twórcy potrzebowali 56 tysięcy dolarów i niecałe dwa miesiące udało się zebrać tę sumę ( z lekką nawiązką, łącznie uzbierano 64 tysiące dolarów). Wystarczyło teraz tylko poczekać na czek!
Niestety, okazało się, że pieniądze od osoby, która dorzuciła do projektu aż 10 tysięcy dolarów nigdy nie dotarły do twórców.
Jak to w ogóle możliwe?
Gdy klikamy na Kickstarterze guzik "Back this project" jedynie wyrażamy naszą gotowość do wsparcia projektu. Pieniądze z naszego konta zostaną pobrane dopiero, gdy uda się uzbierać wymaganą sumę i zbiórka się zakończy. Wtedy nasze konto jest obciążane, Kickstarter pobiera swoją prowizję, a dolary wędrują do twórców. Jednakże w sytuacji, gdy nie mamy zadeklarowanej wcześniej sumy, to pieniądze nie są przekazywane, bo niby skąd.
Tym samym okazało się, że zamiast 64 tysięcy dolarów, zebrano jedynie 54 tysiące. Co nie jest aż takim dramatem, bo to prawie tyle, ile było potrzebne na początku. Mimo wszystko twórcy ogłosili dodatkową zbiórkę, już za pośrednictwem bezpośrednich datków przesyłanych systemem PayPal.
Ta sytuacja jest ostrzeżeniem dla twórców, że Kickstarter nie jest w 100 procentach pewnym systemem i warto przyglądać się ludziom, którzy deklarują naprawdę duże sumy wsparcia.
Źródło: Rock Paper Shotgun
Konrad Hildebrand