Zacznijmy od tego, że jest to gra darmowa. I nie free2play czy coś w ten deseń - nie, ona jest po prostu dostępna za darmo. Rok temu studio Senscape uzbierało na Kickstarterze fundusze na Asylum, a Serena to w pewnym sensie prezentacja mocy nowego silnika.
Ale nie tylko - to także smutna historia miłosna. Więcej nie powiem, by uniknąć spoilerów, dodam więc tylko, że pracowało przy niej gościnnie ok. 40 twórców. W tym, między innymi, Scott Murphy i John Mandel z Guys From Andromeda, twórcy Space Quest.
Zwiastun i obrazki wyglądają zachęcająco - nic, tylko grać. Serena jest na Steamie. Premierę miała wczoraj.
Tomasz Kutera