To musiało się stać: pierwsza gra erotyczna na Oculus Rift już w produkcji
Seks sprzedaje. Czy sprzeda okulary wirtualnej rzeczywistości nowej generacji?
Bo - jeśli nie wiecie - to właśnie nimi jest Oculus Rift. Mieliśmy już okazję testować ten sprzęt (opisywanej gry - nie, uprzedzamy pytania), niedługo opublikujemy nasze wrażenia.
Wirtualna rzeczywistość kusi. Kusi także wirtualnym seksem, na co ktoś prędzej czy później musiał wpaść. I wpadł. Gra nazywa się Wicked Paradise, a twórcy przyrównują ją do przygodówki w stylu kultowej Leisure Suit Larry. Z realistyczną grafiką, widzianą oczami głównego bohatera. Tak reklamują ją na swojej stronie:
Wyobraź sobie, że wchodzisz do baru w Wicked Paradise, zauważasz piękną kobietę, rozmawiasz z nią i uwodzisz. Wyobraź sobie, że wszystko idzie po twojej myśli i uprawiacie pełen pasji, dziki seks. - Zawsze fascynował mnie fakt, że mamy setki pięknie wyglądających strzelanek - mówi Jeroen Van den Bosch, jeden z twórców gry - i ani jednej dobrze zaprojektowanej gry erotycznej. Pewnie, były już jakieś próby, ale wszystkie były porażająco złe.
Wicked Paradise ukaże się w 2014 roku, gdy będzie już dostępna komercyjna wersja Oculus Rift. Gra będzie podzielona na mniejsze epizody, które będą trafiać do sprzedaży w regularnych odstępach czasu. Pierwsza seria będzie opowiadać historię heteroseksualnego mężczyzny, twórcy zapowiadają jednak także gry dla heteroseksualnych kobiet oraz osób homoseksualnych.
Przyjmie się?
[za VG247]
Tomasz Kutera