To już chyba ostatni zwiastun Monaco, więc jeśli chcecie zostać złodziejaszkiem - zobaczcie
Dla jednych będzie to podsumowanie, dla innych objawienie, czym Monaco właściwie jest. A jest taktyczną zabawą w złodzieja.
W przeciwieństwie jednak do Thiefa czy GTA nie jesteśmy samotnym wilkiem. Możemy oczywiście, ale Monaco stworzone jest do kooperacji. Zbieramy ekipę i wykonujemy skok:
Specjaliści, jakich można wciągnąć do naszego gangu są wyjątkowo zróżnicowani i każdy zna się perfekcyjnie na jednej dziedzinie:
- The Locksmith: robotnik, spec od zamków;
- The Lookout: dama, która potrafi wypatrzeć i usłyszeć każdego - naturalny przywódca;
- The Pickpocket: lump z małpą, spec od kradzieży kieszonkowej;
- The Cleaner: cichy psychopata, sprzątnie każdego;
- The Mole: wielki i głupi, robi podkopy;
- The Gentleman: nie zawsze nosi przebranie, ale jeśli już - to jest nie do poznania;
- The Hacker: Komandor armii wirusów, współczesny czarownik, żadne zabezpieczenia mu niestraszne;
- The Redhead: Ruda niebezpieczna manipulantka - zawsze dostaje, czego chce;
Monaco: What's Yours is Mine pozwala na zabawę w 4 osoby online lub na jednym ekranie - możecie zobaczyć jak to wygląda na przykładzie choćby czwórki autorów Youtube'owych filmików. W ich przypadku jest to chaos ledwo kontrolowany, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by z przyjaciółmi przygotować precyzyjną i szybką operację na miarę Vabank czy Ocean's 11.
Grę można już kupić za 13,5 dolara, premiera 24 kwietnia. Dostępna będzie także wersja na Xboksa 360.
Paweł Kamiński