To jeszcze GTA Online czy już Rocket League?
„Inspiracje”. Do sokowirówki wrzućcie również „Mad Maxa”.
27.12.2018 12:08
Niezależny hit Psyonix jest dla Was za schludny i za grzeczny? Rockstar potrzebuje właśnie Was. Jednym z elementów nowej aktualizacji do GTA Online (Arena War) jest Bomb Ball. „Piłka nożna samochodami”. Z atmosferą rodem z młodzieńczej ikony Mela Gibsona. Tryb wygląda o wiele bardziej jak stare klasyki z podgatunku „vehicle combat” niż choćby same Grand Theft Auto, ale nie powinienem być zaskoczony - Online już dawno temu odleciało cholernie daleko od swoich fundamentów. Ciekawe, czy podobną metamorfozę przejdzie kiedyś sieciowy Red Dead?
GTA Online- Bomb Ball Gameplay(ARENA WAR DLC)
Rewelacyjna notka prasowa po pierwsze bawi, po drugie - przypomina, jaki problem w innych częściach świata powoduje nasz „narodowy” sport:
I co teraz? Myślicie, że zobaczymy Rocket League: F***ing Uncut Edition, które do zabawy doda krzyki rozpaczy, krew, wulgaryzmy, nielegalne używki oraz płonące piłki? Nabijam się, spokojnie. W sumie nie powinno mnie dziwić, że Rockstar nadal inwestuje tyle sił w swoje „poprzednie” Online. Wciąż jestem zdania, że przygody Arthura Morgana to zła podstawa na prawdziwy internetowy przebój. Chociaż lata temu, po debiucie GTA V, też wszyscy pisali o niej dużo poważniej.