To ilu celebrytów biega po świecie Monster Hunter World?
Edytor postaci pozwala popisać się co bardziej kreatywnym graczom.
Niczego innego nie oczekiwaliśmy chyba po odsłonie, która w 2018 roku wskakuje na większe niż dotychczas ekrany. Przypominam, że ten Monster Hunter oferuje opcję wizualnego usunięcia hełmu czy innej ozdoby z głowy (oczywiście bez spadku statsów bohatera). Fani zabiegali o to od dawna. I robią z tego użytek. Szybki rzut oka na fora czy Reddita pozwala znaleźć sporo autoportretów, których autorzy nie mogą się nachwalić edytora w grze.
Niektórzy idą w innym kierunku i bawią się w wirtualny cosplay. Natknąłem się na kilku Geraltów. Jest Yondu, są inni bohaterowie gier czy anime.
MONSTER HUNTER WORLD | HOW TO CREATE D.VA FROM OVERWATCH
Ale czasem jest też dziwnie. Bo wygląd w edytorze sobie, a wygląd w grze...
Kotaku wykopało kilka przykładów, w których fotka "profilowa" niekoniecznie przystaje do rzeczywistości w grze. Bywa śmiesznie, ale na miejscu autora czy autorki pewnie byśmy się wkurzyli widząc coś takiego.
Pół biedy, gdyby po stworzeniu postaci i zobaczeniu jak wygląda w trakcie faktycznej rozgrywki można było wrócić do edytora i poprawić to i owo. Póki co jej nie ma. Można zmienić kilka elementów jak uczesanie czy makeup, ale zapomnijcie o nowej linii szczęki czy wielkości ust.
Przynajmniej na razie, bo autorzy nie wykluczają takiej opcji, jeśli gracze faktycznie będą się o nią dopominać. Ja tu widzę sporo retweetów.
Swoją drogą, w sumie ciekawi mnie wasze podejście do tematu. Jeśli edytor postaci jest odpowiednio rozbudowany, to w którym kierunku idziecie - swojego odbicia czy kogoś innego? Ja najpierw często szukam jak najbujniejszej brody. Ale to ja...
Maciej Kowalik