To czym właściwie był skasowany przez Blizzard projekt Titan?

To czym właściwie był skasowany przez Blizzard projekt Titan?

To czym właściwie był skasowany przez Blizzard projekt Titan?
marcindmjqtx
25.09.2014 10:34, aktualizacja: 05.01.2016 15:27

Pracownicy firmy zdradzają trochę szczegółów.

Serwis Kotaku dotarł do pracowników Blizzarda, którzy anonimowo opowiedzieli, czym była gra, którą Blizzard właśnie skasował. Choć trzeba wziąć poprawkę, że to plan na Titana sprzed wielkiego resetu, jaki firma zrobiła w 2013 roku - przepytywani pracownicy zajmowali się grą w latach 2007 - 2012.

Titan był grą MMO na PC, w której gracze mogli zająć się zarówno profesjami związanymi z walką jak i cywilnymi. Gra należała do gatunku science fiction, akcja miała dziać się na futustystycznej Ziemi. W niedalekiej przyszłości ludzkości udało się odeprzeć atak kosmitów, ale jak to ludzie - wdali się w wojnę między sobą. Gracze mogli dołączyć do jednej z trzech frakcji, które trwały w stanie zimnej wojny o kontrolę nad planetą. Ziemia została podzielona na trzy strefy: USA i Europę, Amerykę Południową oraz Australię - teren gry miał być wielki i rozwijany w późniejszych dodatkach.

Każda postać gracz mogła zajmować się normalną pracą (rzeźnika, inżyniera, mechanika itp.) za dnia, a nocą (lub w przerwach od pracy) brała udział w walkach z innymi frakcjami. Przykładowy scenariusz to np. sprzedawca w sklepie, który wezwany na akcję udaje się do windy, zmienia strój niczym superheros i rusza do walki z grupą przyjaciół. Albo ignoruje wyzwanie i zajmuje się dalej swoja pracą. Albo kucharz, który wstawia danie do pieca, rusza na misję, a po powrocie znajduje gotowy posiłek.

Na pracę Blizzard kładł szczególny nacisk. Gracze mogliby otwierać własne interesy, nawiązywać relacje ze sterowanymi przez komputer graczami. A nawet założyć rodzinę z wirtualnymi postaciami - celem było zbudowanie miast, które żyłyby nie tylko graczami. Dla przykładu sprzedawca traktowałby cię inaczej, gdyby ktoś był stałym klientem. Podobno Blizzard zatrudnił byłych pracowników Maxis, którzy robili The Sims, by pomogli zrealizować te założenia.

By zacząć walkę należało przenieść się do "świata cieni", który sąsiaduje z rzeczywistym. Tam strzela się do potworów, ale też toczy deathmatche czy capture the flag z innymi graczami. Oczywiście walka różniłaby się zależnie od klasy. Do wyboru były takie o ładnie brzmiących nazwach jak: Reaper, Jumper, Titan, Ranger czy Juggernaut. Każda miała własne umiejętności bojowe oraz przedmioty. Dla przykładu: Jumpers to szybcy zwiadcowcy, potrafią szybko się przemieszczać, teleportować i wskakiwać i wyskakiwać z walki. Titani to tanki, a Rangers - snajperzy z możliwością stawania się niewidzialnymi, coś jak Nova ze Starcrafta.

Pracownicy opisujący projekt Titan porównywali grę do Team Fortress - zarówno w sferze rozgrywki, jak i grafiki. Oprawę porównywano też do krzyżówki filmików ze Starcrafta i filmu "The Incredibles" ("Iniemamocni") od studia Pixar. Akcję obserwowało się z perspektywy pierwszej lub trzeciej osoby, zależnie od tego, czy było się na polu bitwy czy w mieście. Jak w Destiny.

Co ciekawe, jedno ze źródeł podało, że większość zespołu zajmującego się projektem Titan została nienaruszona, a podczas resetu prac rok temu zmieniono nazwę kodową. Może więc umarł projekt Titan, a narodził się jakiś inny. Może nie zagramy w skrzyżowanie Team Fortress z Destiny i The Sims w realiach MMO, ale pewnie firma nie zostawi długo swoich ludzi bez pracy.

Paweł Kamiński

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)