Through the Darkest of Times spróbuje pokazać nam, że nie wszyscy Niemcy byli źli w czasie II wojny światowej
Twórcy Spec Ops: The Line próbują poradzić sobie z dużo trudniejszym tematem, niż poprzednio.
Yager Studios wciąż pracuje nad swoim Dreadnought, ale grupka pracowników firmy odłączyła się i stworzyła nowe studio. Paintbucket Games zapowiedziało właśnie swój pierwszy projekt. Through the Darkest of Times ma być strategią, zdaje się jednak, że wzorem Spec Ops, więcej niż o formie będzie mówiło się o treści.
Wszystko dlatego, że gra zamierza opowiedzieć o drugiej wojnie światowej oczami Niemców. Zabiegi takie jak ukazanie tego konfliktu oczami drugiej strony już się w sztuce pojawiały, warto tu wspomnieć choćby pisane z perspektywy pierwszoosobowej „Łaskawe”. Była to licząca sobie ponad 1000 stron powieść, której autor przywdział maskę homoseksualnego oficera SD. Dla ukrycia swojej orientacji rozpoczyna karierę w tajnej policji, obserwując i współuczestnicząc w zbrodniach, angażując się coraz mocniej w istnienie zbrodniczego systemu.
Through the Darkest of Times będzie jednak nieco inne. Kampania rozpocznie się tuż po dojściu Hitlera do władzy i zakończy jego upadkiem. Gracz będzie kierował członkiem ruchu oporu, próbującego ograniczyć władzę Hitlera. Twórcy opierają się o dane historyczne, losy bohaterów gry nie będą jednak wierną adaptacją losów prawdziwych postaci. Możliwe będzie przykładowo zmienienie biegu historii i wcześniejsze przerwanie wojny.
Through the Darkest of Times - pierwszy zwiastun
Zachodzi jednak pytanie, z jakim odbiorem spotka się gra. Choć stanowiąca niejako nieformalny akt oskarżenia, amerykańska książka autorstwa Littela spotkała się w Niemczech z naprawdę pozytywnym odbiorem, wciąż toczy się spór o wersję historii przedstawioną w serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Jest często oskarżany o próbę wybielania historii II wojny światowej i zobrazowanie Polaków jako antysemitów.
Nikt oczywiście nie neguje, że istniały walczące z Hitlerem bojówki, informacje o planach zamachu na przywódcę III Rzeszy znaleźć można choćby między wierszami w biografii Vladimira Nabokowa. Z drugiej strony naturalnym jest, że przez wzgląd na wspomniany serial, podchodzimy do sprawy nieufnie, spodziewając się braku obiektywizmu ze strony twórców.
Data premiery jest jeszcze nieznana. Mam nadzieję, że kiedy nadejdzie, okaże się, że developerom wcale nie chodziło tylko o słupki sprzedaży…
Krzysztof Kempski