Thimbleweed Park doczeka się wydania pudełkowego
Niestety zupełnie nie na te platformy, co powinien.
Najlepsza gra zeszłego roku, czyli Thimbleweed Park - pikselowa przygodówka nawiązująca do pionierów gatunku - doczeka się wydania pudełkowego. Developer - Terrible Toybox - poinformował o nawiązaniu współpracy z wydawcą - Limited Run Games.
Niestety, tutaj pojawia się problem - gra ukaże się w tej wersji tylko na dwóch platformach - PS4 i Switchu. Co oczywiście ma pewnie jakiś sens z marketingowego punktu widzenia (kto jeszcze kupuje gry na pudełkach na PC, szczególnie niszowe przygodówki), ale jednocześnie tak strasznie, strasznie dziwne.
Gra Rona Gilberta i spółki początkowo przecież ukazała się wyłącznie na PC i Xboksa One. PC to jej najbardziej naturalna platforma (w większości wypadków mając do wyboru PC lub konsolę wybiorę konsolę, ale akurat do przygodówek point and click mysz jest w oczywisty sposób i bez wątpienia lepszym kontrolerem - zupełnie inaczej niż w przypadku FPS-ów).
Na PS4 i Switcha Thimbleweed Park trafił z opóźnieniem. A teraz okazuje się, że te dwie platformy uważane są priorytetowe, przynajmniej w przypadku wydania pudełkowego. Cóż, niezbadane są losy "microsoftowych" exclusive'ów.
Gra trafi do sprzedaży 30 marca. Ma być dostępna w dwóch wersjach. Standardowej (35 dolarów), zawierającej jedynie sam nośnik oraz tzw. Big Box Edition (65 dolarów). W tym swoistym kolekcjonerskim wydaniu gracze znajdą plakat, gazetę z gry, naklejki i kasetę (w wydaniu PS4) lub książkę telefoniczną (w wydaniu na Switcha). Złapcie je wszystkie, etc.
Warto też wspomnieć, że wydanie na PlayStation 4 ograniczone będzie do zaledwie 3,5 tysiąca egzemplarzy, dostępnych jedynie bezpośrednio od Limited Run.
Niezależnie od wszystkiego, jeżeli jeszcze nie graliście w Thimbleweed Park, a macie w sobie chociaż trochę miłości do przygodówek, to zdecydowanie powinniście. To solidny kawał (ok. 15-20h!) naprawdę porządnej gry, przy której będziecie się śmiać, cieszyć, irytować i rzucać o ścianę tym, co akurat będziecie mieli pod ręką. Jak to w tym gatunku.
Dominik Gąska