Thief Simulator 2 – recenzja. Ja, łom i kilogram wina

Thief Simulator 2 – jak każdy szanujący się polski symulator – jest tytułem nieatrakcyjnym wizualnie i pełnym błędów. Ale mimo to warto poświęcić mu trochę czasu – i to nie tylko dlatego, że to chyba jedyna gra, gdzie ilość wina mierzy się w kilogramach.

Thief Simulator 2
Thief Simulator 2
Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

05.10.2023 | aktual.: 27.01.2024 09:38

Sequel oferuje nową historię, jeśli więc zastanawia was, czy można pominąć "jedynkę" i od razu przejść do Thief Simulator 2, to nic nie stoi na przeszkodzie. Gracz ponownie wciela się w łysego złodzieja, który tym razem ma do spłacenia olbrzymi dług. Jak nietrudno się domyślić, pieniądze na oddanie zadłużenia będziemy musieli pozyskać, plądrując okolicę.

Subtelnie – albo i nie

Do zagadnienia włamu możemy podejść na co najmniej dwa sposoby. Generalnie najczęściej chodzi o to, by trochę pokręcić się po okolicy i poobserwować mieszkańców, poznając ich rytm dobowy. Gdy dowiemy się, o której godzinie dany NPC przebywa poza domem, będziemy mogli włamać się do niego bez większych problemów przy wykorzystaniu dostępnych narzędzi lub technologii.

Druga metoda to ta pozbawiona artyzmu. W tym przypadku wchodzimy drzwiami frontowymi, zabieramy wszystko, co da się oderwać od podłogi i ulatniamy się pospiesznie. Jeśli nam się poszczęści, nie dostaniemy gazem po oczach. Wbrew pozorom to drugie podejście jest w moim odczuciu trudniejsze, ale nie będę wchodzić w szczegóły.

  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
[1/4] Thief Simulator 2Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Przedmioty wszelkiego rodzaju – jak na przykład patelnie, gitary, a nawet samochody – sprzedajemy tu i ówdzie i nabywamy w ten sposób pieniądze na spłatę długu. Dodatkowo za kradzieże postać zdobywa punkty doświadczenia, które wymieniamy na nowe umiejętności. Dzięki temu złodziej może na przykład szybciej biegać czy korzystniej sprzedawać łup.

Ale nie, nie jest to RPG z prawdziwego zdarzenia – system rozwoju bohatera jest mocno ograniczony i w sumie niewiele zależy tu od nas. Nie żeby pewne uproszczenia w tym względzie mi przeszkadzały – co to to nie, bo przecież na dobrą sprawę nie oczekiwałam po tej produkcji zaawansowanego systemu progresji. Krótko mówiąc: jeśli zechcę zagrać w RPG-a, to zagram w RPG-a.

Okazja czyni złodzieja

Tytuł oferuje parę nowości w warstwie gameplayowej, takich jak na przykład wykorzystanie nowych gadżetów. Tych nowości nie ma jakoś wiele i w gruncie rzeczy Thief Simulator 2 pozostaje tą samą produkcją co "jedynka". Ale bardziej niż do gameplayu można przyczepić się do świata gry.

Tak jak miało to miejsce w pierwszej części, także i tym razem trafiamy na osiedle domów jednorodzinnych. Czasem znajdzie się tu i sklep czy bank, ale wątpliwą etycznie działalność nadal prowadzimy w dużej mierze w domach, grabiąc przedmioty użytku codziennego: radia, patelnie buty i takie tam. I właśnie to czyni obydwie części gry aż zanadto podobnymi.

Być tym złym

Zmian w odniesieniu do pierwszej części jest mało, ale generalnie zachowano to, co w serii i gatunku najważniejsze: wciągający i odmóżdżający gameplay. Podoba mi się, że produkcja ma proste zasady i że nic tu niepotrzebnie nie skomplikowano. To rozrywka w sam raz dla kogoś, kto po ciężkim dniu w szkole czy pracy nie ma sił na poznawanie epickich historii o dużym nasyceniu emocjonalnym czy wysilanie szarych komórek.

  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
[1/4] Thief Simulator 2Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Przy okazji recenzowania złodziejaszkowej koleżanki po fachu – to znaczy PayDay 3 – wspomniałam, że w tego typu grach najbardziej podoba mi się to, że można poczuć się tu z lekka niecodziennie (większość ludzi nie chodzi normalnie na włam). Thief Simulator 2 jest jeszcze bardziej niedopracowany niż gra od Starbreeze, ale mechanizm wcielania się w grabieżcę działa bardzo dobrze także i tutaj. Nieswojo czujemy się już od pierwszych chwil spędzonych z tytułem – wystarczy spojrzeć na ręce w paskudnych czarnych rękawicach z perspektywy FPP.

Wielka kradzież NPC-ów

Słaba oprawa wizualna i liczne problemy techniczne są tak częste w polskich symulatorach, że chyba powinny być traktowane już nie jako wada, a kanoniczny element gatunku. Jeśli ktokolwiek łudził się, że nową produkcję o złodzieju tego typu usterki jakimś trafem ominą, to teraz pora powiedzieć to w kwiecisty i wylewny sposób: nie ominęły.

Grafika nie należy do najpiękniejszych, choć to jeszcze da się znieść. Bardziej doskwierają tu mocno przestarzałe animacje postaci. Zresztą zachowanie NPC-ów również pozostawia wiele do życzenia: biegają bezsensownie po domu, zaklinowują się w drzwiach i tak dalej. Poza tym tekstury wczytują się z opóźnieniem i gra ładuje się nieprzyzwoicie długo. No i dwukrotnie zawiesiła mi komputer podczas wczytywania jednego z poziomów. Ponowna instalacja tak jakby zaradziła problemowi.

  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
  • Thief Simulator 2
[1/4] Thief Simulator 2Źródło zdjęć: © Polygamia.pl

Zastanawia mnie też, dlaczego mieszkańcy domów znikają w niebycie tuż po wyjściu na ulicę. Tak było już w pierwszej odsłonie i nie naprawiono tego w sequelu. Co się z nimi dzieje? Gdzie się podziewają? Czy ktoś ich kradnie? Nie rozumiem ponadto, dlaczego już za samo paradowanie z łomem po ulicy ktoś ściąga mi na głowę policję. Czyli już nie mogę potrzymać sobie publicznie łomu?

Na parę wieczorów

Wspomniane usterki techniczne i gameplayowe nie wyczerpują tematu. Jest ich o wiele więcej, ale nie będę robić pełnej listy, by nie psuć wam niespodzianki. A na poważnie: najważniejsze, żeby wiedzieć, że bycie złodziejem to fach plugawy pod każdym względem – nawet technicznym.

Jeśli mam być szczera, to polski symulator generalnie przypadł mi do gustu. Nie oczekiwałam wiele, a otrzymałam nieskomplikowaną i jednocześnie angażującą rozrywkę na parę wieczorów. Bo w sumie po zmroku gra się w to najlepiej.

Grę testowałam na PC. Kopię do recenzji dostarczył wydawca.

Plusy
  • wciąga
  • rozgrywka prosta jak budowa łomu
  • można się świetnie wczuć w "tego złego"
Minusy
  • grafika (przede wszystkim animacje)
  • inne usterki techniczne
  • trochę zbyt podobna do "jedynki"
Nasza ocena Thief Simulator 2:
5/ 10

Dagmara Kottke, dziennikarka Polygamii

recenzjawiadomościpolskie symulatory
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.