The End of the Sun - gra przygodowa w świecie Słowian
Bo nawiązania do Słowian są nie tylko w Wiedźminie.
31.08.2018 | aktual.: 31.08.2018 13:41
Półtora roku trwała praca trzyosobowego zespołu The End of the Sun Team i w końcu można obejrzeć jej rezultaty. Dzisiaj gra dostała swoją stronę na Steamie, a poniżej możemy obejrzeć zwiastun:
The End of the Sun - Official game Early Trailer Teaser - adventure exploration story-based game
Urocze chaty przypominające domki z Zalipia, cykl dnia i nocy wyglądają frapująco. Cały efekt psuje tylko ta dziwna postać poruszająca się jak robot. Twórcy zaznaczają jednak, że to wczesna wersja gry i wiele się może zmienić - mam nadzieję, że głównie w kwestii wyglądu i animacji postaci, bo cała reszta wygląda pięknie i brzmi tez bardzo dobrze. Z jakiegoś powodu przypomina mi to rumuńską grę w zgoła odmiennym klimacie, bo traktującą o prawosławiu, czyli Gray Dawn (której recenzję znajdziecie tutaj). W obu przypadkach mamy do czynienia z poważnym podejściem do kwestii wierzeń i rytuałów religijnych, co w połączeniu z dobrym gameplayem może zaowocować ciekawą grą. Dla mnie Gray Dawn było fascynującą podróżą do świata, który jest mi mało znany. Mam nadzieję, że The End of the Sun ukaże życie Słowian w zupełnie nowej odsłonie, dalekiej od sielsko-naiwnej wizji właściwej dla wielu tytułów.
The End of the Sun będzie przygodówką z rozwiniętą eksploracją, podaną w gęstym słowiańskim sosie. Wcielimy się w postać żercy, który posiada zdolność podróżowania w czasie i chce ją wykorzystać by odnaleźć zaginionego przyjaciela. W grze mają być widoczne konsekwencje manipulacji wydarzeniami. Polska nazwa gry brzmi: Słońcakres, co jest nawiązaniem do święta Nocy kupały, czyli najkrótszej nocy w roku.
Otoczenie powstało przy pomocy fotogrametrii. Twórcy gry odbyli rajd po muzeach etnograficznych i zeskanowali setki przedmiotów i elementów otoczenia.
Gra ukaże się w 2019 roku, a orientacyjna cena wynosi 19,99 $. Oczywiście, będzie ona w polskiej wersji językowej.
Jeśli jesteście ciekawi procesu powstawania gry oraz miejsc, jakie odwiedzili jej twórcy, zachęcam do obejrzenia dziennika dewelopera na kanale jednego z twórców, Jakuba Machowskiego.