The Division w 4K i ze SweetFX - czy gra wygląda jak na trailerach z 2013 roku?
The Division pierwotnie miało ukazać się tylko na konsolach. Pojawiło się jednak na PC, a to oznacza, że zabrali się już za nie modderzy.
21.03.2016 | aktual.: 21.03.2016 16:35
The Division to mnóstwo średnich powodów do kapitalnego strzelania. Gra miejscami jest taka sobie, koniec końców bardzo łatwo spędzić w niej jednak 40 godzin i nie mieć dość. Maciu coś o tym wie, sprawdźcie zresztą sami w jego recenzji. Tekst dotyczy wersji PS4, pytanie, jak prezentuje się ta na PC? I drugie, czy jest chociaż trochę podobna do tego, co widzieliśmy w 2013 roku na pamiętnych trailerach z E3? Konsolowa edycja sporo od tamtych obrazków odstaje, choć mimo to jest to jedna z ładniejszych sandboksowych gier na PS4 i Xboksa One.
Na PC jest lepiej, zwłaszcza jak uruchomimy grę w 4K z troszkę zmienioną paletą kolorów dzięki SweetFX. Podobne efekty w połączeniu z wysoką rozdzielczością pozwalały zbliżyć się pecetowemu Wiedźminowi 3 do jakości przedpremierowych screenów. W przypadku The Division efekt nie okazuje się jeszcze aż tak piorunujący, ale i tak jest na czym zawiesić oko.
Na załadowanym zdjęciu kliknijcie w prawym górnym rogu "expand the image". Dopiero wtedy włączy się obraz w 4K
Screeny pokazują grę w 4K, w poniższym wideo możecie natomiast zobaczyć The Division w ruchu (ze SweetFX, ale w mniejszej rozdzielczości). Co zabawne, pierwsze graficzne modyfikacje sandboksa Ubi zaczęły pojawiać się jeszcze przed jego premierą, przy okazji zamkniętej bety!
The Division 4K PC | Sweet FX MOD | Max Settings | 3840 x 2160
Poprzedni sandbox Ubi we współczesnym miejskim settingu na przestrzeni lat, od zapowiedzi do premiery, okrutnie zbrzydł. Wersja konsolowa Watch Dogs dziś po prostu razi, pecetowa nie jest o wiele lepsza. No chyba, że będziemy bardzo uparci i zaczniemy moddować grę. Wtedy efekt końcowy może wyglądać podobnie do targowej prezentacji.
Można pokusić się o opisanie pewnej reguły. Gry od pierwszej zapowiedzi do premiery mniej lub bardziej brzydną, żeby potem znów nabierać kształtów i zbliżać się do efektu znanego z początku. Fakt, że głownie dzięki modderom lub odblokowywaniu poukrywanych przez devów z niewiadomych powodów opcji graficznych, ale jednak. Całość traktowałbym jednak bardziej jako ciekawostkę na zasadzie "tak oni moddują" niż jakiś mocny argument w "walce" z wydawcami na argumenty o downgrade'y.
Nie wiem jak wy uważacie, ale dla mnie 4K w grach to zbędny i zasobożerny bajer. Do komfortowej zabawy naprawdę wystarcza dobre 1080p, a czasem i mniej, jeżeli efekt końcowy jest naprawdę zadowalający. Dlatego też panika spowodowana Quantum Breakiem w 720p albo rychłą premierą PS4K są tematami, które niespecjalnie mnie ruszają. Podobnie jak troszkę brzydszy Wiedźmin niż się tego spodziewałem czy nie tak bardzo i nie cały czas (ale często!) wgniatające w fotel konsolowe The Division.
Paweł Olszewski