The Division robi wrażenie, ale nadal do końca nie wiem, czego się po tej grze spodziewać
Tak, widziałem The Division przed premierą. I nadal są pytania, na które nie znam odpowiedzi.
Forma prezentacji: 15-20 minut pokazu rozgrywki z komentarzem twórców
Jedno jest pewne - Ubisoft nie zamierza powtórzyć błędu popełnionego przy Watch Dogs. Na konferencji w 2013 roku, gdy pokazano The Division po raz pierwszy, gra zrobiła wrażenie także niezwykłą oprawą graficzną. Rok później prezentuje się tak samo, więc raczej powinniśmy być spokojni o gotowy produkt. Zniszczony przez tajemniczą epidemię Nowy Jork jest przepiękny. Wirujący śnieg, pełne detali tekstury czy dynamiczne oświetlenie - wszystko to cieszy oko; poza tym ciężko odmówić grze stylu. Wszystko utrzymane jest w stonowanych, zimowych kolorach, gdzie ognisty pomarańcz jest tym, co przykuwa uwagę do bohaterów i najważniejszych elementów.
Na prezentacji pokazano dwa fragmenty, z czego pierwszy był tym samym, który pojawił się wcześniej na konferencji Ubisoftu i widział go cały świat. W rozgrywce brało udział trzech graczy - jeden z nich grał za pomocą aplikacji na iPadzie. Wcielał się w krążącego nad bohaterami drona, mógł dzięki temu zaznaczać wrogów i wskazywać ich kolegom, a także rozpylać gaz łzawiący czy leczyć sojuszników. Ubisoft zdaje się ciągle wierzyć w towarzyszące grom tabletowe apki. Czy ktoś będzie z nich na poważnie korzystał, to inna sprawa. Pamiętam, jak oglądałem podobne pomysły na prezentacjach ACIV: Black Flag czy Watch Dogs i jakoś nie wydaje mi się, by ostatecznie cieszyły się wielką popularnością... Ale kto wie, może tym razem będzie inaczej.
Najważniejszym elementem każdej rozgrywki w The Division ma być mapa gry. To od niej zacznie się każda sesja, bo to na niej zaznaczone są najbliższe możliwe do zdobycia cele. Wygląda na to, że elementem powstrzymującym graczy przed wyprawą w tereny dla bardziej zaawansowanych postaci będzie poziom skażenia środowiska. By uchronić się przed jego skutkami, trzeba będzie mieć na stanie odpowiedni sprzęt - czyli np. zdobyć go podczas łatwiejszych misji. Nie spodziewałbym się raczej tego, że cały Nowy Jork będzie można już od początku swobodnie przemierzać.
Innym ważnym elementem mają być "bazy" - to właśnie jedną z nich zdobywają gracze na zaprezentowanym na konferencji i moim pokazie fragmencie. To po prostu bezpieczne punkty, schronienia, od których można zaczynać sesje w przyszłości. Z kolei ciekawostką, którą zobaczyłem, a która nie wiem, do czego służy, jest gadżet pozwalający na odtworzenie wydarzeń ze świata z momentu wybuchy epidemii. Charakterystyczne pomarańczowe kropki składają się wtedy na trójwymiarowe hologramy uciekających w panice ludzi. Wygląda to imponująco, ale jakie będzie mieć zastosowanie w rozgrywce, tego już nie wyjaśniono.
mat. prom.
Podczas drugiego fragmentu na prezentacji zaprezentowano kolejną czynność, oprócz przejrzenia mapy, którą gracze będą pewnie chcieli zrobić przed każdą rozgrywką - dobieranie umiejętności. W The Division to w końcu RPG. Przybierające często postać gadżetów zdolności są różnorodne, nie ma też problemu, by przełączać się między nimi podczas różnych sesji. To powinno sprawić, że postać gracza będzie przydatna niezależnie od tego, z jaką ekipą będzie grał. Ja widziałem w akcji między innymi oślepiające granaty czy automatyczne wieżyczki strzelające do wrogów - możliwości ma być jednak o wiele więcej.
Podczas krótkiej misji grającym twórcom udało się pokonać bandytów i włączyć generator mocy w jednym z nowojorskich supermarketów. To sprawiło, że poziom bezpieczeństwa na pobliskim terytorium znacząco wzrósł - w przyszłości będzie tam zdecydowanie mniej przeciwników. To kolejna mechanika kluczowa dla odbijania miasta z łap przestępców żerujących na katastrofie. Oprócz tego, za wykonaną misję gracze otrzymali nagrodę - maski przeciwgazowe pozwalające na dostęp do bardziej zakażonych elementów miasta. A przy jednym z ciał znaleźli inny przydatny element wyposażenia - większy plecak. Przez moment widziałem menu ekwipunku. Wygląda na to, że będzie całkiem rozbudowane, a w The Division nie zabraknie ciuszków, ulepszeń i uzbrojenia do znalezienia.
mat. prom.
Pokaz na E3 był krótki (zwłaszcza biorąc pod uwagę, że połowę widziałem już na konferencji) i nie powiem, żebym się zbyt wiele o grze dowiedział. Czy pojedynczy gracz będzie miał w niej coś do roboty? W zasadzie jak skonstruowana jest rozgrywka, czy jest jakaś kampania, którą należy przejść? Na czym polega to "MMO" w tym RPG? Jak duże jest miasto? Jak dokładnie działa rozwój postaci? Wszystko to ciągle pytania bez odpowiedzi. Mimo to, The Division powoli przekonuje mnie do siebie coraz bardziej. Wygląda na intrygującą strzelankę z elementami RPG dla grupy zgranych kumpli.
Tomasz Kutera