The Button Affair, czyli biegnij, złodzieju, biegnij
Czy w grze, w której jedyną mechaniką jest ciągły bieg w prawo, można zmieścić historię o kradzieży, zemście i miłości?
28.02.2013 | aktual.: 08.01.2016 13:20
Okazuje się, że można. Nawet jeśli grafika nie przeskakuje specjalnie poziomu Another World.
The Button Affair to sympatyczna miniaturka na 15 minut. Mechanicznie jest do gra podobna do Canabalta, w której ciągle biegnie się w prawo, jednocześnie unikając przeszkód (przeskakując je albo kucając). Różnica polega na tym, że w tym wypadku nie mamy do czynienia z jednym niekończącym się etapem, ale trzema ściśle powiązanymi ze sobą fabularnie misjami.
Muzyka, oprawa i styl to James Bond sprzed kilkudziesięciu lat. Prosta historia umiejętnie nawiązuje do konwencji, momentami delikatnie się z niej nabijając.
W dodatku całość jest darmowa. Jeśli macie chwilę, to grę (na Maki albo PC z Windowsem) znajdziecie tutaj. Szczerze polecam.
A jeśli bardzo Wam się spodoba, to twórcy sugerują, że jest warta jednego funta. Jeśli uznacie to za stosowane, to nie zapomnijcie im zapłacić. Choć, oczywiście, nie ma przymusu, by to robić.
Tomasz Kutera