The Bunker - recenzja. Film przebrany za grę

Przebrany ze skutecznością dzieciaków, które wchodzą sobie na ramiona i okrywają się płaszczem, by udawać dorosłych.

The Bunker - recenzja. Film przebrany za grę
Patryk Fijałkowski
4

The Bunker to taki film, w którym musisz klikać na rzeczy, by zobaczyć następną scenę. W tym jednym zdaniu mógłbym zamknąć recenzję, ale to by było zbyt proste, prawda? Nie jesteśmy na Twitterze. I pewnie koledzy z redakcji by na mnie dziwnie patrzyli. Zatem...Jak widzicie zarówno na zwiastunie, jak i każdym innym materiale promocyjnym, The Bunker jest grą stworzoną za pomocą techniki FMV - oznacza to, że tytuł w całości oparty jest na scenach z udziałem aktorów zarejestrowanych za pomocą zwykłej kamery. W praktyce sprowadza się to do grania w interaktywny film, choć właśnie znikoma interaktywność jest głównym grzechem The Bunker. Ale skupmy się na początek na czymś przyjemniejszym.

Platformy: PC, PS4, Xbox One

Producent: Splendy Interactive, Wales Interactive

Wydawca: Green Man Gaming Publishing

Data premiery: 20.09.2016

Wymagania: Core i3 / AMD A6 2.4Ghz; 2 GB RAM; NVIDIA GeForce GTX 260 / AMD Radeon HD 5750. OpenGL 3.3

Grę do recenzji udostępnił producent, zdjęcia pochodzą od redakcji

No, chociaż "przyjemny" to może niezbyt fortunny epitet, gdy chcemy mówić o historii, w której jesteśmy ostatnim ocalałym mieszkańcem przeciwatomowego schronu. Mamy 30 parę lat na karku i nigdy w życiu nie byliśmy na zewnątrz. W ciasnych korytarzach naszą tarczą przed utratą poczytalności jest trzymanie się ustalonej dawno temu rutyny dnia - wzięcie tabletek, sprawdzenie radia i poziomu radiacji, zjedzenie fasolek z puszki, poczytanie mamie, nawet jeśli ta od roku czy dwóch leży martwa w łóżku...Tak, atmosfera The Bunker jest gęsta. A kiedy z wyliczonego co do minuty planu dnia Johna wyrywa awaria na niższym poziomie schronu, robi się tylko gęściej. I tak do szybkiego końca, przygoda trwa bowiem około dwie i pół godziny. Wiecie, jak film.Adam Brown wypadł w roli Johna przekonująco. Gdy rozmawiałem z twórcami podczas Gamescomu, dowiedziałem się, że decyzja o skontaktowaniu się z Brownem zapadła, gdy zobaczyli go na zakulisowych materiałach "Hobbita". Był tam ze swoim dzieckiem, wyglądał tak łagodnie i bezbronnie. Momentalnie wiedzieliśmy, że go chcemy. I faktycznie, ma to sens. John spędził swoje życie w bunkrze, na dodatek jako ostatni ocalały jest tam już zupełnie sam - w jego ruchach oraz mimice widać nieporadność, nieprzystosowanie do samodzielności i głęboki strach, płochliwość. To bardzo ciekawy bohater przedstawiony w dobry sposób, choć w ostatecznym rozrachunku nieco zbyt wybiórczy. Podobnie sprawa wygląda z postaciami drugoplanowymi pojawiającymi się w licznych wspomnieniach Johna - tutaj spotkamy m.in. Sarah Greene (znana choćby z "Domu grozy" czy Wiedźmina 3, gdzie zagrała Cerys) czy Grahame'a Foxa ("Gra o tron", Eygon z Dark Souls 3).

Sama historia potrafi zrobić wrażenie. Jest nieustanne thrillerowe napięcie, uczucie tajemnicy, stylistyczna spójność i nawet moment dużego zaskoczenia. Napisałbym, co jeszcze mi się szczególnie podobało, ale to by było jednocześnie pewnym spoilerem, więc powstrzymam palce i podsumuję tylko, że fabułą The Bunker stoi.Problemem tej gry jest natomiast to, że naprawdę trudno ją nazywać grą. Historia, klimat i aktorstwo może być na swoim miejscu, ale co z tego, jeśli rozgrywka sprowadza się - dosłownie - do klikania na rzeczy? John musi wziąć leki? Kliknij na szafkę, a potem kliknij na buteleczkę. John potrzebuje sprawdzić coś w komputerze? Kliknij na krzesło, a potem kliknij na monitor i jeszcze, zaangażowany graczu, "pograj" sobie i kliknij napis na ekranie. Kliknij, kliknij, kliknij. Na konsoli "klikamy", rzecz jasna, przyciskiem, analogiem poruszamy natomiast kursorem, co też nie jest najwygodniejsze, gdy musimy przesunąć go z jednego końca obrazu na drugi.

Zagadki? Brak. Wybory rozgałęziające scenariusz? Brak. To może chociaż różne kwestie dialogowe? Brak. Możliwość swobodnego poruszania się po bunkrze? Oczywiście brak, to w końcu FMV, mamy do dyspozycji tylko sklejkę nagranych wcześniej filmowych scen.

Te natomiast, swoją drogą, są irytująco nieprzerywalne - gdy powtarzamy jakiś fragment albo po raz kolejny otwieramy szufladę, z ciężkim westchnięciem musimy oglądać te same, nieśpieszne ruchy Johna. Najbardziej growym elementem są w sumie drewniane figurki pełniące rolę znajdziek. No, mamy tez z trzy audiologii (bo jak to tak bez audiologów leżących sobie na krześle) oraz kilka opcjonalnych dokumentów do przeczytania. I okazyjne bugi - nie wiem, jaka jest ich częstotliwość, ale podczas mojej przygody miałem jedną sytuację, w której musiałem zrestartować grę, bo akcja zamroziła się w miejscu.Praca kamery wespół z solidną ścieżką dźwiękową zapewniały atrakcyjną oprawę audiowizualną. Kiedy obraz zawieszał się gdzieś pod sufitem, czułem się niemal jak w starym survival horrorze, liczne zbliżenia na twarz Johna pokazywały natomiast aktorski kunszt Adama Browna. Muzyka - z jednym, dynamicznie elektronicznym wyjątkiem pod koniec - nie zapadała może w pamięć, ale robiła to, co najważniejsze: dopełniała tła i wzmacniała niepokojący nastrój.Uwaga, powtarzam: The Bunker to film z przerwami na kliknięcie. Symulatory chodzenia to przy tym bogate w zróżnicowane mechanizmy gry z otwartym światem. Jeśli nie macie nic przeciwko takiej formule, dostaniecie ponad dwie godziny świetnie napisanej historii z klaustrofobicznym klimatem i dobrym aktorstwem. Ale z drugiej strony - film za około 8 dych? To lepiej chyba jednak pójść do kina. I tam też najchętniej zobaczyłbym The Bunker.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne