Edmund McMillen, który razem z Florianem Himslem stworzył grę, przyznał, że znajomy wydawca rozmawia aktualnie z Nintendo na temat możliwości wydania przygód Isaaca na ich konsolę przenośną. Jeśli firma się zgodzi, McMillen przekaże im grę, ale tylko pod warunkiem, że oni zajmą się przystosowaniem jej do sprzętu.
Jednocześnie zaprzeczył, że The Binding of Isaac mogłoby ukazać się na inne platformy - np. iOS czy konsole stacjonarne. 3DS będzie jedyną platformą, oprócz PC i Maca, na którą ewentualnie trafi gra.
Nie wiadomo skąd ta decyzja - na pewno McMillen średnio dogadywał się z Microsoftem, ale podobno już mu przeszło, co potwierdza dzisiejsza informacja o tym, że nowa gra jego studia nie trafi na PS3. Być może twórca jest fanem wielkiego "N" - to by wyjaśniało, czemu The Binding of Isaac chwilami bardzo przypomina starsze części The Legend of Zelda.
Najpierw VVVVVV na 3DS, teraz The Binding of Isaac - czyżby twórcy małych gier odnaleźli w Nintendo nowego przyjaciela.