The Banner Saga w świecie samurajów? Zwiastun Tale of Ronin intryguje

Tale of Ronin od studia Dead Mage to nie historia jednego pozbawionego pana samuraja. Zaczniemy skromnie, ale chętnych do dołączenia do przemierzającej Japonię w poszukiwaniu odkupienia grupy nie zabraknie. A autorzy obiecują, że każdy bohater wniesie do opowieści coś ciekawego. Po drodze przyjdzie nam rzecz jasna stawić czoła niebezpieczeństwom w turowych walkach rozpisanych na maksymalnie sześciu wojowników.

W niebezpiecznym świecie nie zabraknie okazji do walki i misji, których konsekwencje mają go kreować. Ba - po śmierci bohatera, powracamy do świata w skórze innego wojownika, by napisać jego historię. Oby liczba fabularnych ścieżek tego systemu nie rozczarowała.

W oficjalnych materiałach prasowych czytamy:

Ziarno ciekawości zostało zasiane. Choć wygląda inaczej, dusza gry wydaje mi się pachnieć Banner Sagą, choć dostosowaną do historycznych realiów. A to oznacza m.in., że Tale of Ronin nie będzie lekką opowiastką dla każdego, bo popełnione błędy będą mieć swoje konsekwencje. Od czasu do czasu nie pogardzę grą, która dzięki temu potrafi wbić mi się do głowy i przypominać, że tu czy tam mocno zawaliłem sprawę.

Pozostaje czekać na więcej informacji, bo choć zacząłem już sobie tworzyć obraz gry, nie znaczy to jeszcze przecież, że wytrzyma on starcie z konkretami. Premiera ponoć jeszcze w tym roku. Na PC, PS4 i Xboksie One.

Maciej Kowalik