Test: Zielony pad do 360
Jedną z niespodzianek Games Convention w Lipsku była „cicha” premiera nowego pada do 360. Nie było oficjalnego ogłoszenia, żadnej widocznej reklamy, ot, zielone kontrolery wisiały sobie przy stanowiskach z PES 2009. Niestety, dzięki mojemu niezawodnemu szczęściu nie udało mi się wtedy położyć na nich łapki, ale co się odwlecze, to nie uciecze, jak mówi przysłowie. Niedawno otrzymaliśmy od Microsoftu własny egzemplarz do testów. Przypominam, że nowy model pada miał mieć usprawnionego d-pada. Jak ważny jest to element nie muszę chyba nikogo przekonywać.
29.11.2008 | aktual.: 30.12.2015 14:13
Na pierwszy rzut oka wszystko jest po staremu. Na zdjęciach możecie zobaczyć, że oprócz koloru (na żywo wygląda troszkę lepiej - mam wrażenie, że w Lipsku zielony był bardziej „sprany”), to wciąż ten sam model. Bliższe przyjrzenie się krzyżakowi również nie zdradza przebudowania tego elementu - wygląda dokładnie tak samo, jak poprzednio. A jak działa? Niestety bardzo podobnie.
W pierwszej chwili pomyślałem, że Toread wysyłając paczkę musiał się pomylić, ale im dłużej patrzyłem na zieloną obudowę, tym bardziej docierało do mnie, że rewolucji nie będzie. Testowałem nowy kontroler w kilku grach, w których kluczową rolę odgrywa krzyżak (m.in. PES 2009 i Street Fighter 2 HD) i jeśli zauważyłem jakieś różnice, to były one naprawdę minimalne i równie dobrze mogły wynikać z tego, że zielonego pada porównywałem z moim, który ma już kilka latek na koncie. Niestety, pad do 360 pozostaje prawie idealny, a jego piętą achillesową (i właściwie jedyną rzeczą, którą bym w nim zmienił) chyba już do końca tej generacji pozostanie krzyżak.
Maciej Kowalik