Tennis World Tour ma być Top Spinem 5, którego nigdy nie dostaliśmy
Pracują nad nim ci sami ludzie, chcący udowodnić coś 2K Sports, które ukatrupiło serię, gdy wciąż była na szczycie.
I jak twierdzą autorzy, mogła na nim pozostać i trwać jak NBA 2K, bo nie była dla wydawcy żadnym ryzykiem jeśli idzie o kwestie sprzedaży. Sześć lat temu, w recenzji nie kryłem zresztą zachwytu "czwórką".
Tennis World Tour zapowiedziano ogólnikami jeszcze w maju, ale teraz Polygon porozmawiał z jej autorami dłużej. I widać, że ambicje są spore, po tym gdy wydawca (Bigben Interactive) zebrał wokół projektu tę samą ekipę, której nie dano stworzyć Top Spin 5. Studiu Breakpoint przewodzi Pierre André:
Dawniej, nastawiony na symulacyjne podejście do tenisa, Top Spin rywalizował ze zręcznościowym Virtua Tennis od Segi. Dlatego rozumiem, czemu André zaznacza, że w temacie uderzeń i sposobu poruszania się zawodników po korcie możemy spodziewać się powrotu do tego, co sprawdzone.
Top Spin 4 - Controls Trailer
Meta-gra ma zostać rozbudowana o namiastkę życia wśród śmietanki światowego tenisa, z którą trzeba wchodzić w interakcje również poza rozgrywkami. Cóż to popularny kierunek w grach sportowych. Ciekawiej brzmi jednak co innego.
Budżetu nie starczy na licencje na turnieje i obiekty ATP czy WTA, ale w grze znajdą się prawdziwi tenisiści i tenisistki (30 gwiazd do wyboru). Nie zabraknie Federera, na którego przykładzie rozmówca Polygona opisuje o co chodzi z nowinkami.
Pierre André wydaje się pewny swego i cieszą mnie jego słowa. Jedyne czego się obawiam to budżet. Wydawane przez francuskiego Bigbena gry lubią pachnieć tanizną, jak ostatni FlatOut, 2Dark czy Sherlock Holmes: The Devil's Daughter. WRC 6 też nikt nie pomyli z Dirt Rally.
A World Tour będzie dodatkowo pierwszą grą tenisową tej generacji. Nie będzie więc mieć żadnej konkurencji, która mogłaby motywować wydawcę do wydania więcej niż wyjdzie mu z minimalnych szacunków.
Jeśli duch Top Spin ma wstąpić w World Tour, to proszę - niech zrobi to porządnie. Gra zostanie po raz pierwszy pokazana światu na tegorocznym Gamescomie.
Maciej Kowalik