Ten gracz zbudował nie tyle stanowisko do grania w Elite: Dangerous, co kokpit statku kosmicznego
Markusa Boesena wpisujemy do Polygamiowej Galerii Ludzi Pozytywnie Zakręconych.
20.11.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W skład zestawu Boesena wchodzą przede wszystkim trzy projektory HD BenQ TH681 wyświetlające obraz na ekranach ustawionych pod kątem względem siebie. Napędzają to dwie karty graficzne Radeon R9 290 Tri-X OC w trybie Crossfire. Dźwięk zapewnia karta system Logitech Z-5500 Digital Surround Sound.
Ale to jeszcze nie wszystko. "Deskę rozdzielczą" Boesen zbudował sam. W jej skład wchodzą, między innymi, Saitek X52 Pro - dżojstik z przepustnicą - ekrany dotykowe, a także kontroler Leap Motion, który pozwala wydawać niektóre rozkazy przy pomocy gestów. A dzięki oprogramowaniu VoiceAttack można wydawać także komendy głosowe. Mało? Urządzenie na czapce Boesena śledzi ruchy głowy, od których z kolei uzależniony jest obraz na ekranach.
Niezwykłe stanowisko do grania można zobaczyć na tym filmiku:
Łał.
Premiera Elite: Dangerous będzie mieć miejsce 16 grudnia.
Tomasz Kutera