Telefrag VR - zapowiedź. UnVReal Tournament

Fani VR i arena shooterów powinni się zainteresować, o ile zaakceptują nietypową dla FPS-ów mechanikę poruszania.

Telefrag VR - zapowiedź. UnVReal Tournament
Bartosz Stodolny

Chciałem zacząć tę zapowiedź od definicji słowa “telefrag”, ale zrobił to już Bartek w swoich wrażeniach z gry podczas zeszłorocznego Gamescomu. Zachęcam do zapoznania się z nimi, albowiem podstawowe założenia gry nie uległy większym zmianom od tamtego czasu - nadal jest to szybki arena shooter nastawiony na starcia 1 na 1, do 5 zwycięstw. Zmienił się za to styl graficzny areny i broni - wszystko wyładniało i nie wygląda jak “placeholdery”.

Platformy: PC (tylko VR), PS VR

Producent: Anshar Studios

Wydawca: Anshar Studios

Data premiery: czerwiec 2019 (planowana)

Wersja PL: nie

Wymagania sprzętowe: 64-bitowy Windows 10, Intel Core i5-4590, Nvidia GeForce GTX 970/AMD R9 290, 8 GB RAM.

Grę dostaliśmy od wydawcy. Graliśmy na HTC Vive. Zdjęcia pochodzą od wydawcy.

W tym momencie w grze dostępna jest jedna mapa (zapowiedziano też drugą). Nosi nazwę “Fallen Champion” i składa się z platform zawieszonych w przestrzeni pod różnymi kątami, nad którymi góruje olbrzymia głowa jakby z roztrzaskanego antycznego posągu - okazuje się bowiem, że Imperium Rzymskie nie dość że nie upadło, to dokonało ekspansji poza Ziemię. Walczymy więc futurystycznymi gladiatorami, aczkolwiek trzy dostępne bronie nie nawiązują do tego świata. Do dyspozycji mamy wyrzutnię rakiet, karabin plazmowy, oraz Flak Cannon (weteranom pamiętającym Unreal Tournament nazwa będzie się wydawać znajoma).Podczas potyczek możemy korzystać jednocześnie z dwóch typów broni. Wszystkie mają dwa tryby strzelania, jak również osobny pocisk, który teleportuje gracza w miejsce w które trafi - ten wystrzeliwany przez karabin plazmowy jest powolny i można zdetonować go w locie. Z kolei ten z Flak Cannon jest szybki, a po trafieniu w podłogę generuje wokół siebie pole siłowe, które uszkadza przeciwnika a nas leczy. Natomiast pociskiem z rakietnicy można sterować - pozostałe lecą zawsze w linii prostej.Teleportowanie się jest jedną z kluczowych mechanik w grze. Odpowiednio wymierzonym teleportem można błyskawicznie zabić przeciwnika, jeżeli uda nam się przenieść bezpośrednio na niego (tytułowy telefrag). Ale nie jest to takie proste, bo tempo gry jest niesamowicie szybkie, ze względu na sposób poruszania się. Twórcy zdecydowali się na tzw “dash”, czyli szybki przeskok w jednym z 4 kierunków. Mnie osobiście to rozwiązanie niezbyt przypadło do gustu, bo uniemożliwia precyzyjne przemieszczenie się dokładnie tam gdzie bym chciał - poruszamy się jakby po kratach, co utrudnia trafienie przeciwnika również poruszającego się skokowo.Nie jestem odosobniony w tej opinii, bo zarówno na Discordzie jak i na steamowym forum gry pojawiły się głosy niezadowolenia z zastosowanego systemu poruszania się i postulaty zmiany na taki jak w klasycznych FPS-ach, czyli płynne przemieszczanie się we wszystkich kierunkach. Developerzy nie są głusi na opinie społeczności i obiecują, że wezmą je pod uwagę. Niewykluczone, że przed premierą zapowiadaną na połowę tego roku nastąpią jeszcze zmiany w mechanice.Jak już wspominałem, rozgrywka jest piekielnie szybka i premiuje “skill”, ale niczego innego nie spodziewałbym się po arena shooterze. Zanim rozpoczęła się otwarta beta mogłem grać jedynie z botem, który aktywuje się gdy matchmaking nie znajdzie żadnych innych graczy. Dość szybko doszedłem do etapu, na którym bot przestawał być wyzwaniem. Wszystko zmieniło się po rozpoczęcia otwartej bety. Od tamtego momentu większość moich “starć” po kilkunastu sekundach kończyła się śmiercią z rąk zwinniejszego i bardziej celnego gladiatora. W grze nie zaimplementowano jeszcze żadnej formy komunikacji z przeciwnikiem, co oszczędziło mi przeczytania po przegranej walce takich łacińskich sentencji takich jak “gg ez”, czy “git gud scrub”.Nie wszystkim przypadnie do gustu fakt, że Telefrag VR jest nastawiony wyłącznie na rywalizację wieloosobową, albo wręcz na dwuosobową - bo jedyny dostępny tryb to dwóch graczy przeciwko sobie. Czemu tylko tak? Dwa lata temu szef studia Łukasz Hacura w jednym z wywiadów powiedział:

Mimo ciągłego, choć powolnego wzrostu liczby graczy VR, ten problem jest nadal aktualny. Jeżeli gra nie “zażre”, społeczność wykrusza się, serwery pustoszeją. Na szczęście Telefrag VR ma wyjść również na Playstation VR, a Sony dopiero co chwaliło się sprzedażą ponad 4 milionów par gogli, więc pozostaje życzyć twórcom sukcesu.Jeżeli po przeczytaniu tej zapowiedzi zaciekawił was Telefrag VR, to zachęcam do wzięcia udziału w bezpłatnej becie na Steamie, która trwa do 10 kwietnia. Jak ponoć mawiali starożytni gladiatorzy: Ave, Cæsar, morituri te salutant!

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.